Pochodzący z Indonezji Cakra Khan stanął na scenie amerykańskiego "Mam talent", żeby zaśpiewać przed jurorami oraz publicznością. Powiedział, że zaprezentuje utwór "Make It Rain", ale nie udało mu się tego zrobić w całości, ponieważ przerwał mu Simon Cowell. Zdezorientowany przez chwilę tłum, który siedział na widowni, po chwili zaczął buczeć na jurora programu. Cowell jednak szybko się wytłumaczył.
Po tym, jak Simon Cowell powiedział, że podoba mu się głos uczestnika, ale nie piosenka, zapytał, czy ten może zaśpiewać inną. Khan wybrał utwór, który - jak powiedział - jego zmarły ojciec puszczał swego czasu każdego ranka. To "No Woman, No Cry" z repertuaru Boba Marleya.
To wykonanie porwało już wszystkich. W pewnym momencie zachęcona publiczność śpiewała razem ze stojącym na scenie uczestnikiem, a potem padło "cztery razy tak". W stronę Khana ze strony jurorów padły określenia takie jak: wyjątkowy, seksowny, wyróżniający się, trudny do zapomnienia głos. - Ta druga piosenka pozwoliła mi lepiej cię poznać, stałeś się bardziej interesujący. Zobaczyłem w tobie artystę i kocham twój głos - skomentował Cowell. Zobaczcie wideo:
W 12 godzin wideo z występem Khana zostało wyświetlone ponad 1,3 mln razy, czyli sześć razy więcej niż drugie najpopularniejsze nagranie z tego odcinka "Mam talent". Khan po występie mówił za kulisami, że jest gotowy na ciąg dalszy. Będzie oczywiście można zobaczyć go w kolejnym etapie show.