Serwis streamingowy Viaplay zadebiutował na polskim rynku w sierpniu 2021 roku i narobił zamieszania w kwestii praw do transmitowania wydarzeń sportowych, które do tej pory posiadały różne stacje telewizyjne. Za pośrednictwem tej platformy można oglądać rozgrywki Formuły 1, Bundesligi, Premier League czy Ligi Europy. Jednakże Viaplay to także bogata oferta filmów i seriali, w tym takich hitów jak: "Ojciec chrzestny", "Django", "Wilk z Wall Street", czy "Gladiator".
Więcej ciekawych artykułów ze świata streamingu znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>
O jeden serwis streamingowy w Polsce mniej
Skandynawski serwis streamingowy opublikował raport finansowy za drugi kwartał 2023 roku, w którym przedstawiono także nowy plan strategiczny. Wynika z niego, że Viaplay chce "zoptymalizować portfolio", które ma polegać na "skupieniu się na rynku nordyckim i Viaplay Select".
Z jednego ze slajdów wynika, że platforma chce wycofać się z Polski, a także z krajów bałtyckich (Litwa, Łotwa, Estonia), Wielkiej Brytanii, USA i Kanady. "Wyjście z inwestycji w formie zbycia, partnerstwa lub likwidacji działalności" – napisano w prezentacji.
Jednakże subskrybenci nie mają powodów do obaw. Dziennikarz Sport.pl, Kacper Sosnowski otrzymał od polskiego oddziału Viaplay komunikat, z którego wynika, że platforma nie zniknie z dnia na dzień. Wygaszanie ma przebiegać w sposób etapowy.
"Zainicjowaliśmy strategiczny audyt pozostałych rynków międzynarodowych, w tym Polski, gdzie będziemy dążyć do wypracowania optymalnych rozwiązań, obejmujących również obszar współpracy partnerskiej. Do tego czasu będziemy kontynuować naszą działalność, a nasi klienci będą mogli korzystać z pełnej oferty platformy Viaplay. O wszelkich zmianach i aktualizacjach będziemy informować na bieżąco" – czytamy w komunikacie.
Viaplay zanotowało straty wyższe od przychodów
Z raportu finansowego wynika, że przychody Viaplay wzrosły o 16 proc., ale grupa zanotowała o wiele wyższą stratę, która wynosi niemal 5,89 mld koron (ok. 2,28 mld zł) straty netto, głównie przez "odpisy i rezerwy na treści sportowe i niesportowe, wyjście z krajów bałtyckich, utratę wartości firmy oraz koszty restrukturyzacji".
Z tego powodu firma zapowiada także spore zwolnienia. "Musieliśmy podjąć szereg natychmiastowych decyzji w trosce o przyszłość naszej firmy. Oznacza to niestety zwolnienie ponad 25 procent naszych pracowników" – przekazał w komunikacie Joergen Madsen Lindemann, szef Viaplay Group.
