Formuła programu "Magia nagości" budzi kontrowersje. Znane show polega na wyborze potencjalnego partnera wyłącznie na podstawie jego atrakcyjności fizycznej. Uczestnicy programu na każdym kolejnym jego etapie odsłaniają więcej nagiego ciała. Na końcu w całej okazałości pokazuje się także osoba dokonująca wyboru.
W show nie brakuje zabawnych, ale też niezręcznych sytuacji. Jednak nie wszystkie decyzje na planie da się obrócić w żart. Jak podaje portal The Sun, dziewczyna, która wzięła udział w brytyjskiej edycji programu randkowego, w mocnych słowach skrytykowała show i zaznaczyła, że żałuje, iż się do niego zgłosiła.
Mowa tutaj o twórczyni internetowej Fi, która aktywnie działa na Twitchu oraz TikToku. 27-latka jest irlandzką gamerką i cosplayerką, która postanowiła odpowiedzieć swoim fanom na powtarzające się pytanie o znany program. Dziewczyna opublikowała nagranie, na którym zmywa makijaż i zwierza się widzom na temat doświadczeń z show.
Dziewczyna poskarżyła się, że producenci zmuszali ją do przebierania się na planie, mimo że nie chciała mieć na sobie żadnych elementów cosplayu. Zwróciła również uwagę na montaż materiału, który pokazał ją nie w takim świetle, jakim by sobie tego życzyła. Fi zaznaczyła, że wycięto jej pozytywne uwagi, a produkcja nie uszanowała jej seksualności.
"Dlaczego tam poszłam? Szczerze mówiąc, ciekawiło mnie doświadczenie, bardziej niż cokolwiek innego, ale przyniosło mi to wiele bólu" - zwierza się fanom TikTokerka. "Czy żałuję? Tak. Główny powód, dla którego nie wzięłabym udziału w programie ponownie to fakt, jak mnie tam przedstawiono" - dodaje.
Dziewczyna przyznała, że nie chciała prezentować się w cosplayu, zależało jej na tym, aby potencjalny partner lub partnerka poznała ją bez dodatkowych gadżetów, jednak produkcja zmusiła ją do ubrania peruki i elfich uszu, żeby uatrakcyjnić program. Uczestniczka czuła również, że nie uszanowano jej panseksualności.
Kolejna sprawa, która zbolała Fi to temat rozstępów. "Była tam absolutnie piękna dziewczyna, z pięknym ciałem i rozstępami, takie znaki na ciele są zupełnie naturalne i nie należy się ich wstydzić. Wycięli wszystko, co powiedziałam o tych rzeczach" - opowiada uczestniczka programu.
"Obejrzałam cały odcinek i czułam się nim zniesmaczona, jestem zniesmaczona całym tym doświadczeniem, czułam się jak na wystawie koni pokazowych" - puentuje Fi. 27-latka zaznaczyła również, że udział w programie odbił się także na jej działalności internetowej. Po udziale w programie jej transmisje na żywo zaczęły odwiedzać internetowi trolle.
Ludzie znający ją tylko z programu, przychodzili i pisali okropności. Komentowali blizny, rozstępy i wagę. "Nienawidzę wszystkiego, co związane z tym programem" - deklaruje Fi. The Sun poprosił o komentarz w sprawie Channel 4, nadawców brytyjskiej "Magii Nagości", jednak odpowiedzi nie uzyskano.