Pierwszy odcinek "Klanu" zadebiutował na antenie TVP1 w połowie września 1997 roku i od tamtej pory widzowie z zapartym tchem śledzą losy i życiowe perypetie rodziny Lubiczów. Zdaniem wielu produkcja odmieniła oblicze polskiej telewizji, wprowadzając, jak na tamte czasy, powiew świeżości. Piotr Cyrwus, który przez wiele lat był jednym z jej kluczowych bohaterów, przypisuje telenoweli znacznie więcej zasług.
Piotr Cyrwus był związany z "Klanem" przez ponad 15 lat, kreując na ekranie postać Ryszarda Lubicza. Niedawno aktor był gościem w jednym z odcinków "Kanału Sportowego", w którym podzielił się z fanami odważnym stwierdzeniem. Wyznał bowiem, że w jego ocenie produkcja była nie tylko kamieniem milowym w polskiej telewizji, ale również przyczyniła się do członkostwa Polski w Unii Europejskiej. – Oczywiście twórcy, [pamiętali] o tym, żeby uwrażliwiać społeczeństwo, bo wiedzieli, jaka jest oglądalność, na pewne odcienie polityki. No dzięki między [innymi] "Klanowi" weszliśmy do Unii – mówił na nagraniu, którego fragment został opublikowany na Twitterze.
Pod wpisem natychmiast zaroiło się od komentarzy internautów, których wypowiedź aktora szczególnie rozbawiła.
Ale Rychu odjechał. Podobno warunki wejścia do Unii negocjował Maciek z 'Klanu'
Ojciec Mateusz załatwił nam drogi rowerowe w całej Polsce
A Janusz Tracz wprowadził nas do NATO.
W dalszej części wypowiedzi aktor wyjaśnił, że oczywiście serial nie miał bezpośredniego wpływu na politykę, lecz wpłynął na zmianę myślenia Polaków. Poprzez poruszane wątki i tematykę propagował kulturę Zachodu. Na początku XXI wieku wielu wciąż miało w świadomości trudne czasy PRL-u. Produkcja ukazywała jednak zupełnie nowe standardy, poruszała ważne światopoglądowe kwestie, wpływając tym samym na postrzeganie świata przez widzów. – Może ktoś nas teraz nienawidzi, ale tak było. (...) Uwrażliwiliśmy [widzów] na ludzi inaczej myślących, chorych, kobiety, żeby leczyły się i żeby szły, szczególnie w tej Polsce poza Warszawą i głównymi miastami, badać się na mammografię. Też to było poruszane – przekonywał Cyrwus.
Nie można zaprzeczyć, że "Klan" nie był pewnego rodzaju rewolucją. Już sam fakt, że jego serialowy syn, Maciek (w tej roli Piotr Swend) ma zespół Downa, temu dowodzi. Jego pojawienie się w obsadzie początkowo wywołało niemałe zamieszanie, lecz z pewnością uwrażliwiło społeczeństwo na odmienność i wpłynęło na zwiększenie tolerancji i akceptacji dla tej grupy.