609. odcinek "Milionerów" rozpoczął się od kontynuacji gry pana Mateusza Całki z Warszawy. Mężczyzna rozpoczął walkę o główną nagrodę we wcześniejszej odsłonie programu, w której udało mu się zdobyć tysiąc złotych. Na pytania odpowiadał odważnie i dużo czasu poświęcał na rozważenie wszystkich dostępnych wariantów.
Uczestnik szedł jak burza i choć pula pytań nie należała do najłatwiejszych, to udzielał prawidłowych odpowiedzi. Jedną z kwestii, która przysporzyła mu najwięcej trudności, była polityczna piosenka Pawła Kukiza, musiał bowiem odgadnąć, o kim śpiewał w niej wokalista. – "Kiedyś tak kochałem ciebie, ty mówiłeś, że mnie też, nie mogliśmy żyć bez siebie, z całych sił wspierałem cię". To Paweł Kukiz. O kim? – zapytał gospodarz teleturnieju, Hubert Urbański, a następnie przedstawił proponowane odpowiedzi:
A. o Marku Jakubiaku
B. o Januszu Palikocie
C. o Januszu Korwin-Mikkem
D. o Donaldzie Tusku
Pan Mateusz nie ukrywał, że to pytanie bardzo go zaskoczyło. Przyznał również, że nie zna twórczości Kukiza ani tym bardziej prawidłowej odpowiedzi. Po chwili namysłu postanowił jednak nie poddawać się i walczyć dalej. Od początku nie stronił od ryzyka i odważnych wyborów, dlatego jego decyzja nie była dla prowadzącego żadną niespodzianką. Mężczyzna analizował wszystkie dostępne opcje i drogą dedukcji wybrał tę, która jego zdaniem była właściwa. Wybór padł na wariant D, który, jak się okazało, był strzałem w dziesiątkę.
W kolejnych pytaniach pan Mateusz wielokrotnie zaskakiwał zarówno wiedzą, jak i umiejętnością szerokiej analizy. Urbański nawet nie ukrywał, że jest pod ogromnym wrażeniem. Niestety, przy pytaniu za 125 tys. złotych poległ i to nie do końca z własnej winy. – Co jest najbardziej pożądanym trofeum w golfie – przeczytał gospodarz teleturnieju.
A. pasiasty golf
B. zielona marynarka
C. cytrynowa kamizelka
D. kraciasty kaszkiet
Mężczyzna przyznał, że sport nie jest jego mocną stroną, a w szczególności golf. Obstawiał jednak wariant D. Nie mając zbyt dużego pola do popisu, postanowił wykorzystać ostatnie z dostępnych kół ratunkowych, czyli telefon do przyjaciela. Po drugiej stronie słuchawki odezwał się jego tata, Grzegorz, którego wybór także padł na "kraciasty kaszkiet". Gdy połączenie zostało przerwane, pan Mateusz postanowił mu zaufać i nie kwestionować jego propozycji, zwłaszcza że była tożsama z jego wyborem. To właśnie ten wariant wskazał jako poprawny, lecz szybko zrozumiał, że był to błąd. Poprawną odpowiedzią była bowiem "zielona marynarka". Ostatecznie Pan Mateusz Całka zakończył przygodę z "Milionerami", wygrywając 40 tys. złotych.