11-letni Eduardo Antonio Tredivo pochodzi z Meksyku, ale z rodzicami przeprowadził się do Houston w Stanach Zjednoczonych. Chłopiec śpiewa od trzeciego roku życia, a jego autorytetem wokalnym jest Vincent Fernandez, którego nazwał najlepszym wokalistą mariachi na świecie.
Więcej ciekawych artykułów ze świata telewizji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>
Młodzieniec zdradził także w ślady pradziadka, który marzył o wielkiej karierze wokalisty. Jednak z biegiem czasu musiał porzucić to zajęcie, ponieważ nie mógł zarobić na tym wielu pieniędzy. Teraz Eduardo chce podbić świat, dlatego zdecydował się wystąpić w amerykańskim "Mam talent".
Nastolatek po krótkiej rozmowie z jurorami rozpoczął swój występ, a chwilę później dołączył do niego zespół. Eduardo zaśpiewał piosenkę "La Charreada" i wprawił wszystkich w osłupienie. Widownia nie mogła uwierzyć, jakim głosem dysponuje młody chłopiec. W ogromnym zachwycie był także prowadzący program, Terry Crews, który krzyczał do kamery: "Ten chłopak to gwiazda!".
W połowie występu cała widownia wstała i słuchali chłopaka na stojąco. Jurorzy również nie pozostali obojętni na ten koncert. "Eduardo, jesteś znakomity. Twoja prezencja, twoja osobowość, twój uśmiech, myślę, że będziesz gwiazdą" – powiedziała Sofia Vergara. "Uwielbiam twój głos i to jak długo potrafiłeś przeciągać dźwięki. Każda nuta, którą wyśpiewałeś, była idealna" – stwierdziła Heidi Klum.
Natomiast Howie Mandel przyznał, że nie wie zbyt wiele o tego typu muzyce, ale bardzo spodobał mu się ten występ. "Dzięki za podzielenie się z nami swoim talentem" – powiedział Howie Mandel. W tym momencie było już pewne, że 11-latek przeszedł do kolejnego etapu, ale na sam koniec swoje trzy grosze dorzucił legendarny Simon Cowell:
Czy mi się podobało? Jeszcze jak! Uwielbiam ten występ. Wciąż jestem w szoku, po tym jak zaśpiewałeś. Jesteś bardzo młody, ale wydajesz się być już ukształtowanym wokalistą. Masz naturalny talent – podsumował.