Kabareciarze znów zakpili z PiS. Zachwycona publiczność, nagrodziła ich okrzykami i aplauzem

Robert Górski z Kabaretu Moralnego Niepokoju słynie ze skeczy, w których punktuje znanych polityków. Odniesień do obecnego rządu nie zabrakło również podczas występu komika na Polsat Earth Festival 2023. Publiczność zareagowała gromkimi brawami.

 W Uniejowie odbył się Polsat Earth Festival 2023. Impreza dostarczyła nie tylko rozrywki, jej głównym celem było zwiększenie świadomości odnośnie ekologii. "Artyści z ważnym ekologicznym przesłaniem na scenie w Uniejowie. Earth Festival to wydarzenie promujące troskę o środowisko i zmianę swoich codziennych nawyków. Jego zwieńczeniem był koncert 'Gwiazdy dla Czystej Polski', którego hasło brzmiało 'Jak nie my, to kto'. Wśród gwiazd imprezy Mrozu, Paweł Domagała, Sara James, Kayah, Brodka czy Kamil Bednarek" - czytamy w opisie wydarzenia.

Kabareciarze znów drwią z PiS. "Nie sprowokujesz mnie"

Wśród znanych artystów na scenie pojawili się również kabareciarze. Robert Górski oraz Marta Podobas wcielili się w małżeństwo i zaprezentowali krótki, lecz jakże wymowny skecz. Na początku widownia myśli, że para będzie dyskutowała o zdradzie, jednak szybko okazuje się, że coś innego jest przedmiotem sprzeczki.

 

Żona jest wściekła na męża, bo ten marnuje prąd. Nie gasi świateł w mieszkaniu pod pretekstem odstraszania złodziei. "Wiem, co chcesz usłyszeć. Nie sprowokujesz mnie, żebym powiedział coś złego o tym rządzie" - oznajmia Górski, kiedy jego "żona" pyta, skąd wzięły się wysokie ceny prądu. Odpowiedź spotkała się z entuzjastycznym aplauzem publiczności.

Robert Górski i Marta Podobas wystąpili na Polsat Earth Festival 2023

Robert Górski z Kabaretu Moralnego Niepokoju jest znany ze swoich abstrakcyjnych żartów, ale także odniesień do bieżącej polityki i problemów, z jakimi boryka się polskie społeczeństwo. Kabareciarz pojawił się niedawno na festiwalu w Koszalinie, gdzie zadrwił z Jarosława Kaczyńskiego, którego porównywał z Gierkiem. W skeczach Górski nie oszczędza również gwiazd i celebrytów. We wspomnianym Koszalinie komik nawiązywał także do artystów, którzy prowadzą auta pod wpływem alkoholu. Wbił szpilkę Beacie Kozidrak i Jerzemu Stuhrowi.