"Mam talent". Zdezorientowany Cowell nie wytrzymał i przerwał występ. Fani mówią o "przełomie"

Choć jurorzy programów typu talent-show widzieli już niemal wszystko, to nielicznym wciąż udaje się ich zaskoczyć. W amerykańskiej wersji "Mam Talent" na scenie pojawiły się animowane postacie śpiewające kultowy przebój Aerosmith. Simon Cowell był zdezorientowany. W pewnym momencie przerwał występ.

Na przesłuchaniach do 18. edycji "America’s Got Talent" pojawili się wyjątkowi uczestnicy. Wirtualny zespół Noodle i Boon, który tworzą animowany pies, kot oraz koń, wprowadził zarówno publiczność, jak i jurorów w osłupienie.

Zobacz wideo Marcin Prokop: Kliment jako juror wniósł do "Mam talent!" dużo świeżości. Jest człowiekiem nieobliczalnym

Tego w "Mam talent" jeszcze nie było. Simon Cowell musiał przerwać występ

Najpierw na scenie pojawił się duży ekran, na którym po chwili zaprezentował się stworzony graficznie pies. Simon Cowell niemalże przecierał oczy ze zdumienia. W pewnym momencie nie wytrzymał i przerwał występ, by skonsultować jego przebieg z osobami odpowiedzialnymi za realizację produkcji. – Przepraszam na chwilę, bo jestem lekko zdezorientowany – mówił. Na prośbę jurora wstrzymano pokaz. Chwilę później pojawiły się dwie osoby z obsługi, które wyjaśniły jurorowi, że wszystko przebiega zgodnie z planem. – Bun jest stworzony przez grafików, ale zespół, który będziemy słyszeć, wystąpi za kulisami na żywo. Gdy odcinek zostanie wyemitowany w telewizji, będzie wyglądać to tak, jakby na scenie stał faktycznie wirtualny Bun – tłumaczyli.

Gdy wszystko było już jasne, występ rozpoczął się od początku. Widzowie zobaczyli ostateczny wygląd bohaterów i po krótkiej prezentacji nastąpiło to, na co wszyscy czekali najbardziej. Zwierzęta wykonały cover utworu "Don’t Wanna Miss a Thing" z repertuaru Aerosmith. Tak naprawdę użyczyli im głosów muzycy, którzy znajdowali się za kulisami, lecz ich tożsamość wciąż pozostaje owiana tajemnicą.

 

Nietypowy zespół zrobił furorę w programie. Internauci twierdzą, że to pewien "przełom"

Zarówno publiczność, jak i jurorzy byli pod ogromnym wrażeniem, a gromkim brawom nie było końca. – To najlepiej śpiewający pies, jaki wystąpił w programie – mówił Cowell. Zachwytu nie krył również Howie Mandel, który dodał kilka słów od siebie. – To jedna z najciekawszych rzeczy, jakie tu widziałem. Jestem podekscytowany – powiedział. Ostatecznie wszyscy jurorzy byli zgodni co do tego, że wirtualny zespół powinien znaleźć się w kolejnym etapie show.

Nagranie z tego występu pojawiło się również na platformie YouTube na oficjalnym kanale amerykańskiego "Mam Talent". Obecnie ma już ponad 1,4 mln wyświetleń. Internauci licznie komentują to, co zaprezentowali twórcy. Wielu podkreśla, że choć kwestia wizualna budzi zdumienie, to na równie duże uznanie zasługują również ich ponadprzeciętne umiejętności wokalne.

Dostałem gęsiej skórki od tego wokalu
Najbardziej szalone i nieoczekiwane przesłuchanie w historii, to było po prostu niesamowite
Nigdy wcześniej nie widziałem czegoś takiego
Odblokowali nowy poziom występów. To było przełomowe

– pisali widzowie. Ci, którzy piszą o przełomie, są jednak nieco w błędzie. Wcześniej zarówno stacja FOX, jak i Netflix w podobny sposób stworzyły całe programy. Mowa o "Alter Ego" i "Dance Monsters". Dotychczas w Polsce nie doczekaliśmy się jeszcze tego typu przedsięwzięć, lecz wydaje się, że to tylko kwestia czasu aż podobne projekty zadebiutują w rodzimych formatach.

Więcej o: