- Nie chcę się przed nimi mądrzyć, tylko chcę im po prostu pomóc. Chcę, żeby lepiej sprawdzali się przed kamerą, niż jakbym im tego nie powiedział, i sprzedaję im swoje doświadczenie trzydziestoletnie: moich kontaktów z kamerą, co z tego wynika - opowiada o swojej karierze wykładowcy Stuhr. - Ja się tą wiedzą dzielę i poprzez to, że dość szczerze to robię, i naprawdę wyłącznie dla ich dobra... chyba że potem razem gramy to wtedy im pomagam również dla swojego dobra, żeby mi sceny nie zepsuli - dodaje pół żartem, pół serio. A jakie uczucia towarzyszą mu, gdy razem z byłymi studentami spotyka się już na planie tak jak w przypadku "Belfra" z Michaelem Zielińskim i Wiktorią Kruszczyńską?
To jest super sprawdzian, kiedy ten profesorek przestaje się mądrzyć, tylko sam musi pokazać, że umie to zrobić. Mam wrażenie, że wtedy, kiedy gram ze swoimi studentami, to jest bardzo fajny moment, kiedy oni wreszcie mają tę możliwość zagrania
- Jest dla mnie najczęściej symboliczne i wzruszające, że to się dzieje - dodaje i przyznaje, że dla grupy 20 studentów, których ma na każdym roku, statystyka jest dość przerażająca. - Wiem, że niektórzy będą mieli trudno, niektórym nie będzie dane uprawiać w ogóle tego zawodu lub nie w taki sposób, o którym marzyli - mówi Stuhr i wspomina, że tym bardziej cieszy, gdy ktoś spełnia swoje marzenie.
Z aktorem, który wraca po raz trzeci jako serialowy "Belfer" (premiera w CANAL+ 8 września), rozmawialiśmy też o jego relacjach z serialowym ojcem, którego gra Jacek Koman, a także o sytuacji związanej ze spowodowaniem wypadku i tego konsekwencjach przez jego prawdziwego ojca, Jerzego Stuhra. Zahaczamy o "Planetę dla singli" oraz "Szadź". Zobaczcie cały wywiad wideo Justyny Bryczkowskiej:
Aktor opowiedział również o tym, że już jako "belfer" w szkole aktorskiej zrozumiał, ile dało mu chodzenie na spektakle w dzieciństwie. - Zrozumiałem, jak bardzo dużo się nauczyłem, chodząc do teatru jako dziecko z tatą najpierw, a potem sam. Że to była moja pierwsza i jedna z najważniejszych lekcji aktorstwa - obejrzeć ten sam spektakl 30 razy. Zawsze wiedziałem, że tak spędziłem dużą część dzieciństwa, ale teraz, gdy o tym myślę, z punktu widzenia belfra, to wydaje mi się, że to mogło być w ogóle kluczowe. Jako dziecko widziałem, czym się różni dzisiejszy spektakl od wczorajszego spektaklu, dlaczego wczoraj się zaśmiała widownia, a dzisiaj się nie zaśmiała, co ten aktor inaczej zrobił. Po 30 spektaklach wiedziałem, kiedy jest lepszy, a kiedy jest gorszy - zaczynasz wtedy myśleć "jak ja bym to zagrał" - mówi i razi tym, którzy myślą o aktorstwie, by wybrany spektakl obejrzeli pięć-dziesięć razy, bo to może być świetny początek tej drogi.
Maciej Stuhr mówi też o tym, jak dziś widzi swoje aktorstwo: "Z wiekiem coraz mniej gram, to znaczy coś udaję. Jak byłem młodszym aktorem to mnie fascynowała sprawa kreacji - żeby wymyślić, że się jąkam czy coś takiego, a teraz im mniej grania, ty mnie to bardziej interesuje". Dodaje:
Dużo bardziej się liczą emocje widza niż aktora. Zauważyłem, że lepiej, żeby aktor nie przeszkadzał, nawet nie wchodził z tymi buciorami swojej interpretacji, bo wtedy wszystko staje się dość banalne i jednoznaczne, a wieloznaczność jest zawsze ciekawa i pozwala dotrzeć do szerszej grupy widzów, bo każdy wtedy się przejrzy w tym aktorze
W ośmioodcinkowym "Belfer 3. Ostatnia lekcja" występują m.in. Jacek Koman, Michael Zieliński, Roma Gąsiorowska, Agata Kulesza, Mirosław Baka, Katarzyna Herman, Jan Jankowski, Marek Kalita i Wiktoria Kruszczyńska. Autorami scenariusza są Monika Powalisz i Przemysław Nowakowski ("Bez tajemnic", "Pakt") oraz Liliana Pomykalska i Kacper Wysocki ("Klangor"). Za reżyserię serialu odpowiada Łukasz Grzegorzek