Ich wątek w "Na dobre i na złe" pokochali widzowie. Co łączyło ich prywatnie? "Wystarczyło spojrzenie"

Małgorzata Foremniak i Artur Żmijewski stworzyli jedną z najpiękniejszych par w historii polskiej telewizji. Fani "Na dobre i na złe" z pewnością pamiętają ich wątek, który przyciągał przed ekrany miliony widzów. Wielu z nich sugerowało, że poza planem także łączy ich romantyczna więź. Co tak naprawdę było między tą dwójką?

"Na dobre i na złe" to hitowa produkcja TVP, która od blisko 25 lat gromadzi przed telewizorami miliony zaciekawionych widzów. Co prawda wielu kluczowych bohaterów już dawno zniknęło z obsady, ustępując miejsca nowym twarzom, lecz fani wciąż z rozrzewnieniem wspominają ich zawiłe losy i życiowe perypetie. Niekwestionowanymi ulubieńcami nadal są m.in. Małgorzata Foremniak i Artur Żmijewski, którzy na ekranie tworzyli zgrane małżeństwo.

Zobacz wideo Agnieszka Chylińska i Małgorzata Foremniak wypytują Janka Klimenta o nieprzyzwoite słowa po czesku

Przed "Na dobre i na złe" wiele razy grali razem. Jak się poznali?

Małgorzata Foremniak i Artur Żmijewski byli związani z "Na dobre i na złe" od samego początku. Niewielu wie jednak, że poznali się już 4 lata wcześniej podczas realizacji filmu "Daleko od siebie", w którym zagrali zakochaną parę. Nie była to łatwa produkcja, przede wszystkim z uwagi na intymne sceny łóżkowe. Wspólne zmagania zaowocowały przyjaźnią, aktor wywarł bowiem na koleżance bardzo dobre wrażenie. – Artur był opiekuńczy. Wręcz czułam się przez niego chroniona. Dawało to komfort grania. Dobrze nam się razem pracowało. Wystarczyło jedno spojrzenie, by wskoczyć w rolę. Zaprzyjaźniliśmy się – opowiadała Foremniak w wywiadzie dla magazynu "Grazia". Produkcja błyskawicznie zdobyła uznanie zarówno widzów, jak i krytyków. Później zawodowe drogi aktorów wielokrotnie się przecinały. Spotkali się na planach produkcji t.j. "Matki, żony i kochanki", "Świadek koronny", "Odwróceni" czy "Ostatnia misja", w której także tworzyli małżeństwo.

Małżeństwo Burskich było dla widzów wzorem. Jak zakończył się ich wątek w serialu?

Największą furorę zrobili jednak jako Zosia Stankiewicz i Jakub Burski w "Na dobre i na złe". Pierwszy odcinek trafił do emisji 7 listopada 1999 roku, gromadząc przed telewizorami aż 5-milionową widownię. Ich wątek od początku budził ciekawość. Bohaterowie poznali się w czasie studiów, lecz po zdobyciu dyplomów każde z nich poszło w swoją stronę. Byli jednak sobie pisani, bo niedługo później spotkali się ponownie, tym razem jako członkowie lekarskiej załogi szpitala w Leśnej Górze. Minęło jednak sporo czasu, zanim sympatyczna anestezjolog i czarujący chirurg pozwolili sobie na miłość. W końcu stanęli na ślubnym kobiercu i choć przeżywali wzloty i bolesne upadki, to dla wielu stanowili wzór godny naśladowania. – Wspólna praca w "Na dobre i na złe" była przyjemnością. Bardzo miło to wspominam, szczególnie te pierwsze lata serialu. (...) Budowaliśmy historię szpitala na planie i zawiązywaliśmy przyjaźnie poza planem. Z Arturem stworzyliśmy parę, którą polska publiczność pokochała – opowiadała Foremniak, która wraz z serialowym mężem aż trzykrotnie została nagrodzona statuetką Telekamer.

Uwielbiany przez widzów wątek został zawieszony w 2012 roku, gdy po 13 latach Artur Żmijewski postanowił odejść z obsady. Niedługo później jest losy podzieliła również Małgorzata Foremniak. Serialowe małżeństwo Burskich wyjechało wówczas do Niemiec, by kontynuować tam karierę naukową. Choć wydawać by się mogło, że drzwi do produkcji wciąż są dla otwarte, to nic nie wskazuje na to, by scenarzyści w najbliższym czasie planowali przywrócenie ich bohaterów.

Więcej o: