Miał dług na kilka milionów i był bliski bankructwa. "Bajer z Bel-Air" odmienił jego życie

Zanim został gwiazdorem Hollywood, Will Smith próbował swoich sił jako raper. I choć zdobył popularność, nie uniknął problemów. W grudniu 1989 roku był bliski bankructwa. Jego życie na zawsze odmienił sitcom "Bajer z Bel-Air", choć Smith początkowo nie miał ochoty w nim wystąpić.

Will Smith na początku kariery skupiał się przede wszystkim na muzyce. Pierwsze kawałki hip-hopowe tworzył już jako 12-latek, brał udział w bitwach freestyle'owych. Zaczynał od występów na ulicach i koncertach w klubach nocnych. W końcu w 1986 roku ukazał się singiel "Girls Ain’t Nothing but Trouble", który dał im popularność. Jako raper The Fresh Prince występujący w duecie z DJ-em Jazzy Jeffem w latach 80. miał na koncie sporo przebojów. Duet zdobył nawet nagrodę Grammy. Po szczycie popularności nadszedł jednak kryzys, który w końcu doprowadził do rozpadu zespołu, a na Smitha czekał poważny problem.

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo Wybitni aktorzy, którzy nie zagrali w wybitnych produkcjach [MUSIMY O TYM POGADAĆ]

Po wielkim sukcesie nadszedł kryzys. Will Smith wydał wszystkie pieniądze i został bankrutem

Pierwsza płyta duetu odniosła ogromny sukces, drugi krążek okazał się jednak klapą. - Zarobiliśmy kupę forsy, zdobyliśmy nagrodę Grammy, album pokrył się potrójną platyną. Kupowałem motocykle i samochody. Dziś się uśmiecham, ale to było głupie - wspominał aktor w filmie opublikowanym na YouTubie. Kolejny album nie powtórzył sukcesu, duet się rozstał. - Wydałem wszystkie pieniądze - dodał. Problem w tym, że Smith nie zapłacił podatku dochodowego i nie rozliczył się z urzędem. Jak wspominał, nie zrobił tego z premedytacją. Niezależnie od powodów Internal Revenue Service (amerykańska agencja rządowa zajmująca się podatkami) wyceniła jego dług na 2,8 mln dolarów i zajęła majątek. Pod koniec 1989 roku był bliski bankructwa.

Casting do sitcomu "Bajer z Bel-Air" odbył na przyjęciu. Ta rola zmieniła jego życie

Wtedy nadeszła szansa na kontrakt ze stacją NBC i rolę w serialu "Bajer z Bel-Air". - Bycie sławnym i spłukanym to gó***ana kombinacja. Jesteś znany, ludzie cię rozpoznają, ale robią to, gdy siedzisz obok nich w autobusie - wspominał Smith. Zgodził się na występ w sitcomie, choć nie był do końca przekonany. Czuł się bowiem raperem, a nie aktorem. Szczególnie że przesłuchanie do roli odbyło się na przyjęciu, na którym będący na lekkim rauszu Quincy Jones po prostu wręczył mu scenariusz i dał kilka minut na zapoznanie się z nim.

 

Gdy Smith zaczął protestować, Jones skwitował, że może się z nim spotkać za dwa tygodnie albo "poświęci mu teraz 10 minut i zmieni swoje życie na zawsze". I choć Will Smith nie miał doświadczenia jako aktor, a casting odbył się dość niespodziewanie, zrobił takie wrażenie, że od razu otrzymał główną rolę i jeszcze tego samego wieczora podpisał kontrakt. Pierwszy odcinek sitcomu "Bajer z Bel-Air" w amerykańskiej telewizji zadebiutował 10 września 1990 roku. Tak zaczęła się hollywoodzka kariera Willa Smitha.

Więcej o: