"Niezależny ekspert" TVP ponownie w natarciu. Tłumaczy, dlaczego nie pokazują konwencji PO

Wszyscy widzowie, którzy nie ograniczają źródeł swojej wiedzy na temat świata do programów TVP Info, wiedzą, że transmitowane są tam tylko konwencje obozu partii rządzącej. Stały ekspert mediów narodowych postanowił wytłumaczyć, dlaczego tak się dzieje. Jednak szybko "został wytłumaczony" - internauci momentalnie zbili jego argumenty.

Jesteśmy w trakcie kampanii wyborczej, przez co regularnie organizowane są konwencje wszystkich partii politycznych. W ich trakcie politycy przedstawiają swoje programy wyborcze i postulaty z nich wynikające. To okazja do zapoznania się z najważniejszymi propozycjami danego obozu politycznego.  

Więcej ciekawych artykułów ze świata telewizji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>

Zobacz wideo Według jakich zasad pracują dziennikarze TVP?

TVP Info nie emituje konwencji innych partii niż PiS. Jest odpowiedź ich sztandarowego eksperta

Normalnym powinien być zwyczaj, że każde duże i znaczące się medium pozwala swoim odbiorcom zapoznać się z konwencjami wszystkich startujących w partii wyborach. Tak jest na przykład w naszym serwisie czy w wielu innych tytułach. Jednakże ta niepisana zasada, jak widać nie dotyczy Telewizji Polskiej. 

Od wielu lat telewidzowie, którzy korzystają z oferty telewizji naziemnej, przez co automatycznie mają tylko dostęp do TVP Info, mogą jedynie oglądać konwencje i pikiety Prawa i Sprawiedliwości. Transmisje z wydarzeń innych partii są pomijane lub omawiane wyłącznie w marginalny sposób. 

Wielu widzów, którzy mają dostęp do różnych mediów, zdają sobie sprawę, że taki zabieg wynika zapewne ze skrajnego upolitycznienia Telewizji Polskiej. Ponadto sygnał transmisji jest udostępniany przez organizatora wydarzenia i nie wymaga wysłania ekipy telewizyjnej z operatorem na miejsce.

Takie działanie tzw. mediów publicznych bulwersuje coraz większą liczbę Polaków. Problem postanowił poruszyć profil "Oglądam Wiadomości, bo nie stać mnie na dopalacze", który regularnie ogląda treści państwowych mediów, przez co wielokrotnie przyłapywał je na manipulacjach. 

"Pytacie, jak TVP radzi sobie z tematem nietransmitowania sobotnich konwencji innych ugrupowań. TVP transmitując sobotnią konwencję PiS, korzystała z sygnału organizatora. Konwencji KO TVP nie transmitowała, ale nawet i nie retransmitowała" - czytamy w opisie postu.

W następnym wpisie postanowili przedstawić słowa sztandarowego eksperta TVP, Miłosza Manasterskiego, który był gościem jednego z ostatnich wydań programu "Minęła 20". Postanowił wówczas "wyjaśnić", dlaczego konwencja PO nie jest transmitowana, ani retransmitowana w mediach narodowych. Zapomniał jednak o fakcie, że każda partia udostępnia mediom taką możliwość za darmo.

"Redaktor Manasterski, zapewne zdając sobie sprawę z niewiedzy o powyższym fakcie, postanowił obronić TVP w następujący sposób (całość jest zabawna, ale w tym kontekście zwróćcie uwagę na ostatnie zdanie):

Platforma Obywatelska tak naprawdę wdraża cenzurę. Nie chce, aby pojawiły się media. Mimo że te media, jak TVP, są narodowe, czyli wspólne, mają miliony odbiorców. Politycy Platformy mówią państwu, że wy ich nie interesujecie, że dziennikarze TVP nie mają dostępu do informacji, co mówi Donald Tusk. Że obrazy z tej konwencji nie powinny się pojawiać, skoro tam nie ma kamery TVP – opowiadał Manasterski
Więcej o: