"Ślub od pierwszego wejrzenia". Pan młody szczerze o żonie. "Nie odwróciłbym się za nią na ulicy"

Drugi odcinek najnowszego sezonu "Ślubu od pierwszego wejrzenia" również obfitował w dramy. Nie zabrakło emocji, a widzowie już węszą aferę. Panu młodemu nie spodobała się wybrana dla niego żona, na dodatek jego rodzina odmówiła wzięcia udziału w uroczystości. A to nie koniec.

"Ślub od pierwszego wejrzenia" zadebiutował na antenie TVN w 2016 roku i od tamtej pory wciąż wywołuje wiele emocji. Uczestnicy reality show dopiero w dniu ślubu dowiadują się, z kim staną na ślubnym kobiercu. Pary dobierają eksperci programu, ale ich decyzje często budzą kontrowersje. Po miesiącu wspólnego życia małżonkowie podejmują decyzję, czy kontynuują relację, czy decydują się na rozwód. Jak dotąd tylko cztery pary pozostały w małżeństwie. 5 września zadebiutowała dziewiąta już edycja show.

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo Marta Manowska opowiada o ślubach w "Rolnik szuka żony" i "Sanatorium miłości". Dlaczego nie uczestniczy we wszystkich? "Jest mi bardzo przykro"

"Ślub od pierwszego wejrzenia". Zabrakło rodziców pana młodego. "Ja to szanuję"

W drugim odcinku widzowie poznali 27-letniego Marcina i 27-letnią Kingę. Nieco wycofany farmaceuta szukający stabilizacji, zdaniem ekspertów, byłby idealnym partnerem dla pracującej jako nauczyciel wspomagający energicznej psycholożki. O ile pannę młodą w dniu ceremonii wspierała rodzina, o tyle pan młody nie mógł na to liczyć. Bliscy mężczyzny nie byli bowiem zadowolona z jego udziału w reality show. - Oni na początku byli bardzo przeciwni - przyznał Marcin. Rodzice stwierdzili, że to "medialne show" i nie mogli zrozumieć, dlaczego zdecydował się na ślub z kimś, kogo nie zna. - Podjęli decyzję, że nie chcą w tym uczestniczyć, ja to szanuję - podkreślił. Świadkiem mężczyzny był kolega z liceum, z którym już od jakiegoś czasu nie miał żadnego kontaktu.

Fani krytykują dopasowanie pary. Pan młody nie był pod wrażeniem. "Nie widzę tego"

Pierwsza reakcja pana młodego na widok wybranej przez ekspertów programu partnerki nie była zbyt entuzjastyczna. Mina mówiła sama za siebie, ale później sam Marcin skomentował to pierwsze wrażenie i wyjaśnił, że to niczego nie przesądza. - Szczerze mówiąc, nie odwróciłbym się za nią na ulicy, gdyby mnie minęła. Jednak to o niczym nie świadczy - podkreślił. Zaznaczył też, że stara się nikogo nie skreślać po pierwszym spotkaniu. - Myślę, że mnie pociąga. Jest wysokim przystojnym brunetem. Jest w moim typie jak najbardziej - skomentowała z kolei Kinga.

Fani w mediach społecznościowych nie przyjęli wyboru ekspertów zbyt entuzjastycznie. Zwracali uwagę nie tylko na pierwszą reakcję pana młodego, lecz także charaktery obojga.

No widać po minie, jakie wrażenie na nim zrobiła.
Nie, nie widzę tego...
Fajna para.
Więcej o: