Jurorzy "Mam talent" wściekli na uczestnika, kazali mu wyjść. Tak ostrych reakcji jeszcze nie było

Tak mocnych reakcji ze strony jurorów w programie "Mam talent" jeszcze chyba nie było. Uczestnik doprowadził zarówno publiczność jak i oceniających do skraju wytrzymałości. Wściekłe gwiazdy wcisnęły czerwone przyciski, a nawet próbowały wyprosić ze sceny artystę. Ten ani myślał się posłuchać.

W 18. edycji amerykańskiej wersji "Mam talent" pojawił się Sunny Chatum. Wszedł na scenę pewnym krokiem w kowbojskim kapeluszu i ukulele. Wszystko wskazywało na to, że za chwilę publiczność i jurorzy będą mieli okazję posłuchać oldschoolowego rocka lub country. Tak się jednak nie stało.

Zobacz wideo Jennifer Lopez, Johnny Depp, czy Ryan Gosling, czyli lista aktorów o wielu talentach artystycznych [MUSIMY O TYM POGADAĆ]

Mam talent. Jurorzy wściekli na uczestnika

Chociaż Chatum obiecał piosenkę, a nawet przyznał, że do grania zainspirowała go jedna ze zwyciężczyń programu - nie zaczął śpiewać. Opowiadał, że zajmuje się renowacją samochodów, a potem zaprezentował obecnym w studio swoją "tablicę marzeń". Występ artysty zaczął być coraz bardziej dziwaczny, a jurorzy zdezorientowani.

Stopień zażenowania jurorów rósł, kiedy uczestnik pokazał zdjęcie, na którym "publiczność go kocha", następnie Chatum zaczął opowiadać o swojej babci. Siedzący na widowni wymienili się znaczącymi spojrzeniami. Interweniował Simon Cowell, który zaczął delikatnie poganiać artystę.

Słowa jurora nie poskutkowały, Chatum z "listy marzeń" przeszedł do komplementowania Sofii Vergary. Kiedy uczestnik został zapytany, jaką piosenkę wykona, stwierdził, że chce, aby to oceniający pomogli mu ją wybrać. Te słowa przekroczyły granicę cierpliwości Howiego Mandela, który ze złością wcisnął czerwony przycisk.

Jurorzy wcisnęli czerwone przyciski, publiczność buczała. Występ skończył się trzema "tak"

Kiedy Chatum dalej przedłużał swój występ, zniecierpliwił także publiczność. W którymś momencie wszyscy zaczęli buczeć, a uczestnik sprawiał wrażenie, jakby nie miał pojęcia, skąd wzięła się reakcja. Kolejny czerwony przycisk wcisnął Simon Cowell, Sofia Vergara była trzecia. Nie wytrzymała też Heidi Klum, a występ uczestnika został przerwany.

 

Jednak Chatum nie opuścił sceny, nawet gdy jurorzy zaczęli wprost go wypraszać. Nagle jednak zaczął zdrapywać ze swojej twarzy zarost, a jurorzy i publiczność zaczęli powoli rozumieć, że występ był żartem i zostali wkręceni. Pod wąsami i brodą kryła się bowiem artystka z Nowego Jorku, Krista Komondor, która przywitała się, oznajmiając, że jest komiczką.

Howie Mandel natychmiast zmienił zdanie o występie uczestniczki i nagrodził ją owacjami na stojąco. Głosowanie jury zakończyło się trzema głosami na "tak".

Więcej o: