Kiedy w 2019 roku Jakub Żulczyk wydał książkę "Czarne słońce", czytelnicy wróżyli autorowi, że nie da rady napisać nić mocniejszego, brudniejszego i mniej przyjemnego do czytania. Przez powieść było trudno przebrnąć nawet najbardziej zagorzałym czytelnikom pisarza. Krzysztof Zalewski w wywiadzie z Karolem Paciorkiem przyznał, że zanim dokończył lekturę, lądowała w jego koszu aż trzy razy. Nie chodziło tu o jakość powieści, ale jej brutalność, język i trud związany z patrzeniem na świat oczami tak zepsutego bohatera. Żulczyk najwyraźniej uznał, że podejmie wyzwanie i stworzy kolejnego bohatera, którego opowieść niezwykle ciężko przełknąć.
Mowa o narratorze "Informacji zwrotnej" z 2021 roku, którą promowało zdanie: "Nazywam się Marcin Kania. Jestem alkoholikiem i zaraz zabiję człowieka". Biorąc do ręki ostatnie wydawnictwo Jakuba Żulczyka, musimy przygotować się na wizytę w głowie człowieka, który upadł na dno. Kania próbuje się z niego wydostać, żeby odnaleźć zaginionego syna, jednak częściej niż współczucie wywołuje w czytelniku złość.
Netflix podjął się trudnego wyzwania i ogłosił, że stworzy adaptację książki w formie serialu. Przenoszenie powieści pisanych z perspektywy pierwszoosobowej to żadna nowość, jednak tutaj mamy do czynienia z wyjątkowym materiałem źródłowym. Nasz wszechwiedzący narrator nie może polegać na swoich myślach ani wspomnieniach. Alkohol mąci w faktach, nie pozwala odróżnić pijackich wizji od rzeczywistości. Wielu fanów prozy Żulczyka obawiało się, że taki rodzaj strumienia świadomości jest nieprzekładalny na ekran.
W sieci pojawił się jednak zwiastun produkcji, który uchyla rąbka tajemnicy odnośnie sposobu, w jaki twórcy poradzili sobie z poukładaniem świata Marcina Kani, by był on zrozumiały dla widza. Krótki teaser pokazuje, że najprawdopodobniej nie zrezygnowano z chaosu w głowie bohatera, a jeszcze bardziej podkreślono go montażem, zdjęciami i pracą kamery. Zapowiedź jest poszatkowana, niewyraźna, wywołuje zawroty głowy, co może nieco uspokoić każdego, kto zadawał sobie pytanie: "jak oni to zrobią?".
Arkadiusz Jakubik w roli Marcina Kani wydaje się być wyborem bardzo leniwym i oczywistym, jednak już po kilkudziesięciosekundowym wideo widzimy, że wyjątkowo dobrze odnalazł się w roli. O tym, jak faktycznie "Informacja zwrotna" wypadnie na ekranie, dowiemy się już w listopadzie tego roku. Nowy serial Netfliksa wyreżyserował Leszek Dawid, a autorem scenariusza jest Kacper Wysocki.