W 2002 roku emitowana była trzecia edycja popularnego reality show "Big Brother". Jedną z uczestniczek była wówczas Monika Goździalska, która była już rozpoznawalną w Europie modelką. Chociaż jej przygoda z programem nie trwała zbyt długo ze względu na problemy zdrowotne, a później wyjechała za granicę, to od czasu do czasu bywała na salonach polskiego show biznesu.
Więcej ciekawych artykułów ze świata telewizji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>
O bizneswoman w ostatnich tygodniach znowu jest głośno, ponieważ została bohaterką nowego reality show Polsatu "The Real Housewives. Żony Warszawy". W związku z tym udzieliła ostatnio osobistego wywiadu dla redakcji magazynu "Party". Celebrytka została zapytana o jej pobyt w Paryżu, filmową ekranizację jej książki, problemy zdrowotne i sprawy biznes.
Jednakże w dalszej części rozmowy pojawił się wątek jej rodziny. Kilka lat temu bohaterka "Żon Warszawy" zdecydowała się powiedzieć o tym, że jej córka Natalia jest lesbijką. Ten krok wywołał nienawistne reakcje ze strony internautów. Goździalska wspomniała w wywiadzie, jak wszechobecny wówczas hejt wpłynął na jej rodzinę, co zaowocowało decyzją o przeprowadzce do Hiszpanii.
Przychodziła do mnie i mówiła, że ona nie chce żyć. Chęć próby samobójczej to jest pikuś przy tym wszystkim, co przeżywa matka dziecka, które nie chce żyć. To jest coś czego nie chcesz doświadczać. To jest trauma dla rodzica. Bałam się przez wiele lat, że ją stracę – wyznała Monika Goździalska.
Jednak celebrytka wskazała także dobre strony tej przykrej sytuacji. "Mój wyjazd wiązał się też z dobrą rzeczą. Wiele matek napisało: 'Monika, dziękuję ci bardzo. Inaczej patrzę na swoje homoseksualne dziecko'. Wiele matek zaczęło rozmawiać z dziećmi, więc byłam prekursorką dobrych zmian" – przyznała.
Zdradziła także, że jej córka Natalia jest obecnie szczęśliwa i mieszka w Hiszpanii, a "swojego kraju nie kocha". Bizneswoman pozwoliła sobie powiedzieć o tym, co sądzi na temat nierównego traktowania w Polsce ze względu na orientację seksualną:
Rozmowa o seksualności, o sypianiu z kimś jest jak najbardziej prywatna. Osoby, które ingerują w to, kto z kim sypia, są chore. Dziwny jest ten kraj i dziwny jest ten świat – podsumowała.
Osoby LGBT są narażone na dyskryminację we wszystkich sferach swojego życia: w pracy, w szkole, na uczelni, w domu rodzinnym i w miejscach publicznych. Działacze Kampanii Przeciw Homofobii wskazują, że ponad połowa nastolatków LGBT w Polsce ma myśli samobójcze, a ponad 90. proc. ma objawy depresji - dlatego tak ważne jest dla nich wsparcie osób dorosłych, zwłaszcza rodziny. Nieheteronormatywny nastolatek lub nastolatka powinni czuć, że rodzice są po ich stronie i ich wspierają.
Co robić? Po pierwsze - nie oceniać. Po drugie - z otwartością słuchać tego, co dziecko ma powiedzenia i przyjąć te doświadczenia. Pomocne będzie zadanie pytanie: "Czego ode mnie potrzebujesz?". Więcej informacji na ten temat można znaleźć na stronie Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę. Wsparcia, wiedzy i porad profesjonalistów można szukać także w nastepujących organizacjach: