"Dewajtis" to jedna z ponad 30 pozytywistycznych powieści obyczajowych Marii Rodziewiczówny, znanej pod pseudonimami t.j. "królowa polskiego romansu" czy "Sienkiewicz w spódnicy". Po raz pierwszy ukazała się na łamach "Kuriera Warszawskiego", zaś pierwsze książkowe wydanie pojawiło się na księgarnianych półkach w 1889 roku. Teraz Telewizja Polska podjęła się jej serialowej adaptacji. Odcinki są udostępniane na bieżąco na stronie vod.tvp.pl.
17 września 2023 roku na antenie TVP pojawił się pierwszy z 7 odcinków serialu "Dewajtis", którego akcja rozgrywa się w XIX-wiecznej Żmudzi. Głównym bohaterem jest ziemianin, Marek Czertwan, który porzuca marzenia i życiowe plany, by wypełnić ostatnią wolę ojca i zająć się ziemią, którą pozostawił po śmierci przyjaciel mężczyzny, magnat Kazimierz Orwid. W międzyczasie odkryje, że w Ameryce mieszka prawowita spadkobierczyni majątku, Irena. Gdy przybędzie do dworku, zupełnie odmieni życie Marka, który skupiony na innych, zupełnie zatraci siebie.
Za reżyserię produkcji odpowiada Filip Zylber, zaś nad scenariuszem, który na podstawie powieści stworzyli Ariadna Lewańska, Monika Franczak i Paweł Jurek, czuwała Ilona Łepkowska. W obsadzie znalazła się plejada największych polskich gwiazd. Na ekranie wystąpili m.in. Karol Dziuba, Stefan Pawłowski, Małgorzata Pieczyńska, Mirosław Baka, Tomasz Sapryk, Maria Pakulnis, Michalina Olszańska czy Ada Szczepaniak.
Zanim produkcja trafiła do emisji, w warszawskim Kinie Kultura odbył się przedpremierowy pokaz pierwszego odcinka. Opinie, które pojawiły się tuż po nim, nie pozostawiają jednak złudzeń. Zdaniem Onetu "Dewajtis" nie odpowiada na potrzeb współczesnego widza, nie wpisuje się również w obecne gusta czy trendy, a archaiczny język dla wielu będzie przeszkodą w zrozumieniu treści.
Zapowiada się jako twór sztuczny, dziwny, niemający szans w konkurencji z większością adaptacji polskiej literatury, nieprzystający do gustów i wymagań współczesnego widza i po prostu kiepski. Jedyna nadzieja, że w kolejnych epizodach to się zmieni. (...) Na razie niestety pachnie naftaliną
– skwitował recenzent portalu, zauważając jednocześnie, że w niektórych scenach brak odpowiednich emocji, które mogłyby przenieść widza w świat bohaterów. Raz są zbyt patetyczne, innym razem zupełnie nieadekwatne do rozgrywających się wydarzeń.
Bez wątpienia jednak obsada zasługuje na uznanie. To przekonanie popiera również Plotek. Z recenzji opublikowanej na stronie portalu wynika, że największym atutem serialu są odtwórcy głównych ról, zwłaszcza ci, będący przedstawicielami tzw. starej szkoły.
Każda chwila z nimi podnosi poziom i pozwala uwierzyć, że mamy do czynienia z końcem XIX wieku
– napisał autor. Nie oznacza to jednak, że kreacje stworzone przez młode pokolenie są gorsze lub mniej realistyczne. Przeciwnie. Większość postaci grają "świeże twarze", nie znane szerszej publiczności, wśród których można wyróżnić te, które bez wątpienia są nadzieją polskiego kina i "świetnie rokują na przyszłość".