Gwiazdor TVP nie wie, co to hamulce. Wszczął awanturę na konferencji Donalda Tuska

Donald Tusk zorganizował konferencję prasową pod siedzibą Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. Po dwóch minutach do akcji postanowił wkroczyć bojowo nastawiony prezenter TVP Info, Michał Rachoń. Na kilka minut przerwał wydarzenie, awanturując się i wszczynając przepychanki. "Widzimy dzisiaj wyraźnie, na czym polega misja tzw. pisowskiej telewizji" - komentował były premier.

- Zaczynamy ten dzień nietypowo. Przed fabryką kłamstw. To tutaj telewizja rządowa przygotowuje każdego dnia materiały, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością, a mają wspierać partię rządzącą w kampanii – tymi słowami Donald Tusk rozpoczął konferencję przed siedzibą TAI. 

Więcej ciekawych artykułów ze świata telewizji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>

Później nawiązał do piątkowego orędzia marszałka Senatu, Tomasza Grodzkiego, które zostało wyemitowane w TVP1. "Miliony Polek i Polaków, którzy mają tylko dostęp do 'informacji', propagandy wytrwarznej w tej fabryce kłamstw, dowiedziało się dzięki temu orędziu o kilku zasadniczych faktach". I właśnie wtedy na konferencji zjawił się prezenter mediów narodowych, Michał Rachoń, który znany jest ze swoich kontrowersyjnych pomysłów.

Zobacz wideo Awantura i przepychanki na konferencji Donalda Tuska przed siedzibą TVP. Michał Rachoń w roli głównej

Michał Rachoń totalnie "odjechał". Nie wie, co to zdrowy rozsądek

W tym momencie gwiazdor TVP przebił chyba wszystkie swoje dotychczasowe działania i zaczął się awanturować. W ogóle nie reagował na wezwania Tuska, polityków PO i obecnych współpracowników o wyciszenie się i spokój. Wykrzykiwał pytania m.in. o wiek emerytalny i jego spotkanie z Władimirem Putinem na sopockim molo, ale nie były one dobrze słyszalne, z powodu braku mikrofonu.

Prezenter mediów narodowych nie chciał odejść i zaczął wszczynać awanturę. Politycy Platformy Obywatelskiej odpowiadali mu, żeby zaprosił Tuska do studia, wtedy dostanie odpowiedzi. Rachoń jednak nic sobie z tego nie robił i w pewnym momencie doszło nawet do przepychanek z jego udziałem i liderem Agrounii, Michałem Kołodziejczakiem.

Towarzyszący Tuskowi Kamila Gasiuk-Pihowicz, Borys Budka i inni przedstawiciele PO wezwali policję, ale przez kilkanaście minut przed TVP nie pojawił się żaden funkcjonariusz. Po zakończeniu konferencji były premier stwierdził, że w pewien sposób jest wdzięczny zakłócającemu konferencję Rachoniowi, który swoim zachowaniem idealnie pokazał, na czym polega propaganda i typ funkcjonariusza partyjnego za ogromne pieniądze.

Kim jest Michał Rachoń?

44-letni prezenter pochodzi z Trójmiasta i w przeszłości był koszykarzem. Szybko jednak stwierdził, że sport nie może być jego podstawowym zajęciem, a od młodości interesował się także polityką, jest absolwentem politologii na Uniwersytecie Gdańskim. Po zakończeniu studiów miał być zbliżony do środowiska Platformy Obywatelskiej, ale w 2002 roku został działaczem Prawa i Sprawiedliwości.

Od lipca 2008 do stycznia 2012 był rzecznikiem prasowym Prawa i Sprawiedliwości w Sopocie, angażując się w referendum w sprawie odwołania prezydenta Sopotu, Jacka Karnowskiego w maju 2009 roku. Ponadto w tym czasie podczas pobytu Władimira Putina w sopockim hotelu Sheraton, Rachoń w stroju penisa jako aktywista protestował przeciwko jego wizycie w Polsce.

Później rozpoczął karierę jako dziennikarz. Początkowo pisał dla "Gazety Polskiej", powiązanym z nim dziennikiem "Gazeta Polska Codziennie", miesięcznikiem "Niezależna Gazeta Polska – Nowe Państwo" i portalem niezalezna.pl. Później przyszła pora na prawicową telewizję – w 2013 roku zaczął prowadzić programy w TV Republika, a po objęciu władzy przez PiS dostał się do Telewizji Polskiej, a później także do Polskiego Radia.

Na swoim koncie ma wiele skandali związanych ze swoją działalnością w mediach. Najgłośniejszym jest wydanie programu "Woronicza 17" z 13 maja 2018 roku, kiedy politycy PO, Nowoczesnej i PSL wyszli ze studia, w ramach bojkotu dziennikarza i programu, określając go mianem rzecznika partii rządzącej. Wkrótce potem przedstawiciele tych partii zarzucili Rachoniowi uprawianie propagandy i domagali się jego odsunięcia od prowadzenia programu.

Tak się jednak nie stało i Rachoń dalej bryluje jako jeden z największych gwiazdorów publicystyki TVP. Jego styl prowadzenia programów przypomina ten z amerykańskiej telewizji FOX News, która znana jest ze wspierania polityków partii republikańskiej. W ostatnim czasie Rachoń wyprodukował serial dokumentalny "Reset", który rzekomo ma obnażyć domniemane związki Donalda Tuska z Władimirem Putinem i Rosją. Jednak w serialu znajduje się mnóstwo nieścisłości i jest tylko kolejnym propagandowym tworem wspierającym narrację partii rządzącej.

Więcej o: