"Na Wspólnej" to popularny serial obyczajowy emitowany na antenie TVN już od przeszło 20 lat. Widzowie wracają do produkcji, chętnie dyskutują o niej w sieci i kibicują swoim ekranowym ulubieńcom. Jednak co jakiś czas obsadę opuszcza jakaś postać, niektóre zmiany nie są łatwe do zaakceptowania dla fanów serii.
19 września na ekranie polskich telewizorów po raz ostatni można było zobaczyć Katarzynę Wajdę w roli Anny Kolendy. Aktorka wcielała się w lubianą przez widzów postać od 2017 roku. Twórcy serialu zdecydowali, że bohaterka umrze niespodziewanie w trakcie porodu.
Śmierć postaci bardzo poruszyła fanów. Wajda, widząc reakcje w sieci, postanowiła zareagować i napisała do wielbicieli kilka słów. "Ze smutkiem, ale niestety rozstaję się z postacią Anny Kolendy. Była to bardzo trudna decyzja, ale mam nadzieję, że czas przyniesie nowe wyzwania. Dziękuje za te wszystkie lata wzlotów i upadków, łez i śmiechu, upartej, ale oddanej pani Dyrektor. Dziękuje wam drodzy widzowie, za wsparcie, miłe komentarze i wierne śledzenie losów naszych bohaterów!" - pisze aktorka na Instagramie.
Do decyzji odnieśli się również twórcy serialu zalewani pytaniami o taki obrót spraw. Fani serii liczyli, że w życiu Anny i jej partnera Kamila wreszcie zapanuje spokój i radość, nie spodziewali się takiego ciosu. Produkcja "Na Wspólnej" podkreśliła, że decyzję o rozstaniu z serialem podjęła Katarzyna Wajda, rozwiązanie odejścia aktorki z obsady fabularnym twistem, było konieczne.
"Kasiu, bardzo Ci dziękujemy za wspólnie spędzony czas na planie i poza nim. Będziemy za tobą tęsknić. Jest nam smutno, ale szanujemy twoją decyzję o odejściu z serialu. Rozumiemy, że w życiu przychodzą momenty, kiedy trzeba wybrać to, co dla nas najlepsze. Niezmiennie jesteśmy fanami twojego talentu i z wielką radością będziemy obserwować twoje kolejne sukcesy zawodowe! Dziękujemy!" - czytamy na instagramowym profilu serialu.