Maciej Dębosz i Anna Potaczek z łatwością wcielili się w funkcjonariuszy w serialu "Detektywi". Przez lata pracowali w policji, zaś przejście na plan zdjęciowy było dla nich miłą odmianą. Przestał towarzyszyć im codzienny stres i strach o życie swoje i najbliższych, a jednocześnie nadal byli blisko tego, co robili wcześniej.
Jak postrzegają dzisiaj pracę policjantów, którzy często są krytykowani w mediach za niepotrzebną brutalność i przysługiwanie się obecnej władzy? W rozmowie z Plejadą zdradzili, co myślą o współczesnej policji.
W ostatnich dniach szczególnie głośno było o szarpaniu i zaciągnięciu do radiowozu posłanki Kingi Gajewskiej. Do sytuacji doszło w Otwocku w miniony wtorek. Posłanka wielokrotnie powtarzała, że przysługuje jej immunitet, jednak ze względu na skrępowane ręce nie mogła pokazać legitymacji poselskiej. Jej słowa potwierdzał obecny w czasie zatrzymania inny poseł, ale na niewiele się to zdało. Mówiąca do megafonu o aferze wizowej podczas konferencji Mateusza Morawieckiego posłanka została zaprowadzona do radiowozu.,
Jako byli policjanci Dębosz i Potaczek znają jak nikt w mediach perspektywę policji. Spytani generalnie o krytykę służb w mediach odparli wprost, że jest im przykro:
Łatwo krytykować policjantów, wytykać im nieudolność, śmiać się czy szydzić z ich postępowania. Ale to naprawdę trudna praca. Jestem ciekawa, jak osoby, które z łatwością oceniają działanie służb mundurowych, zachowałyby się, gdyby znalazły się na ich miejscu. To, co widzimy w mediach, to tylko jedna strona medalu, fragment rzeczywistości. Nie wiemy, co się wydarzyło przed i po, nie znamy szerszego kontekstu. (...) Rozkazy przełożonych trzeba wykonywać. Jeśli tego nie robisz, informacja trafia o tym do raportu i zostajesz ukarany. Możesz za to nawet utracić posadę. Siedząc na wygodnej kanapie przed telewizorem łatwo jest komentować czyjeś postępowanie czy mieszać kogoś z błotem - mówiła w rozmowie z Plejadą Anna Potaczek.
Maciej Dębosz dodał zaś, że "policjanci nie są od tego, by ich lubić, tylko - szanować". Niestety, przełożeni policjantów nie pomagają, strzelając z "głośnika-granatnika" na komendzie czy wydając rozkazy, by nieoznakowani antyterroryści używali pałek teleskopowych podczas protestów w ramach Strajku Kobiet.