Łucja od początku nie miała łatwego życia w "Hotelu Paradise". Powiedzieć, że uczestnicy przyjęli ją chłodno, to za mało, ponieważ na porządku dziennym było obgadywanie i krzywdzące komentarze. Wkrótce potem Łucja opuściła "Hotel Paradise", ale nie na dobre. Wróciła w 21 odcinku i sparowała się właśnie z Pawłem. Widzom od początku wydawało się, że między tym dwojgiem zaiskrzyło. Między uczestnikami doszło nawet do pierwszych zbliżeń, były uściski i całusy. Coraz bliżej było również kolejne rajskie rozdanie, podczas którego to właśnie panowie zadecydują, z którą uczestniczką stworzą nową parę.
Choć Paweł od początku nie był przekonany co do tego, jak potoczą się jego losy w "Hotelu Paradise", postanowił skonsultować swoją sytuację z innymi uczestnikami. Roch, podobnie jak Tori, odradził mu budowanie relacji z Łucją. Stwierdził, że to uczyni z nich najsłabszą parę, którą każdy w "Hotelu Paradise" będzie wskazywał jako pierwszą do odpadnięcia. Idąc tym tropem, Paweł uznał, że na najbliższym rajskim rozdaniu wybierze Tori, która po odejściu Krzyśka nie ma żadnej alternatywy. O swojej decyzji poinformował Łucję, która podobnie jak widzowie programu, była w niemałym szoku.
Internauci uznali intencje Pawła za nieszczere, a pozostałych uczestników za zawistnych i bez klasy. Dostało się między innymi Rochowi, który również nie powstrzymywał się od uszczypliwych komentarzy pod adresem Łucji. Internautom coraz mniej podoba się atmosfera panująca w 7. sezonie "Hotelu Paradise". Chodzi nie tylko o hejt, którego doświadcza Łucja, ale również o wzajemne relacje między uczestnikami. "Żenada", "Tego nie da się oglądać" - pisali internauci pod postem zamieszczonym na fanpage'u programu.
Komentarzy napisanych w podobnym tonie jest coraz więcej, a widzowie apelują do producentów, aby zaprzestali emitowania odcinków, w których panuje wszechobecny hejt. Co przyniesie przyszłość? Tego nie wiadomo, ponieważ 7. sezon programu został już nakręcony kilka miesięcy temu. Jeśli zatem wtedy doszło do jakiś istotnych zmian, zapewne zobaczymy je w kolejnych odcinkach.