30 września w Warszawie odbył się koncert Roztańczony PGE Narodowy. Tysiące fanów polskiej muzyki miało okazję bawić się w rytmach rapu, popu oraz disco. Na scenie wystąpili artyści tacy jak Maryla Rodowicz, Edyta Górniak, Blanka, Cleo i Viki Gabor. TVP transmitowała fragmenty występów za pośrednictwem TVP2 i TVP3. Nie wszyscy widzowie są zadowoleni z wyborów stacji.
Jedną z najbardziej wyczekiwanych gwiazd koncertu była Doda. Artystka pojawiła się na Stadionie Narodowym w Warszawie z dwoma utworami. Najpierw zaśpiewała swój przebój "Melodia ta" z najnowszego albumu "Aquaria". Występ mogli obejrzeć widzowie TVP3, jednak w TVP2 kawałek się nie pojawił.
Na kolejną piosenkę artystka zaprosiła na scenę Smolastego. Wraz z raperem wykonała letni przebój "Nim zajdzie słońce", tego fragmentu nie mogli obejrzeć widzowie żadnej ze wspomnianych stacji. Zamiast tego Doda udostępniła fragment wykonania na swoim Instagramie.
"'Nim zajdzie słońce' pierwszy raz razem na żywo przed 60 tys. ludzi" - podpisała nagranie artystka. Pod postem pojawiły się oburzone głosy i pretensje do TVP. "Dlaczego tego utworu nie było na antenie?" - pytają fani Dody. "Szkoda, że nie było możliwość posłuchać tego na żywo w TV" - piszą zawiedzeni widzowie. Słuchacze są zachwyceni piosenką, pojawiły się nawet głosy, że duet powinien pojechać razem na Eurowizję.
W komentarzach fani snują również teorię, że to właśnie Smolasty, z którym Doda nagrała najnowszy kawałek, nie chciał, aby występ trafił do TVP. Zwróciliśmy się o komentarz w sprawie do rzecznika Telewizji Polskiej. "Telewizja Polska nie była organizatorem koncertów na PGE Narodowym. Niektóre występy nie były rejestrowane, w związku z tym udostępnione zostały tylko i wyłącznie publiczności na PGE Narodowym, a nie widzom TVP3 i TVP2. Artyści, którzy wystąpili w części nierejestrowanej, zostali wcześniej o tym poinformowani. Formuła tego koncertu jest niezmienna od kilku lat" - pisze Centrum Informacji TVP.