Christina Grimmie kochała śpiewać. Z pasji zrodził się jej youtubowy kanał, gdzie publikowała covery gwiazd. Po trzech latach działania w internecie udało jej się nagrać epkę "Me", kiedy jej konto odnotowało dwa miliony subskrybentów, wydała długogrający debiut "With Love".
Szerszej publiczności wokalistka dała się poznać w 2014 roku, kiedy wzięła udział w amerykańskiej wersji "The Voice". Kiedy wyszła na scenę podczas przesłuchań w ciemno i wykonała zjawiskową wersję "Wrecking Ball" Miley Cyrus, odwróciły się wszystkie fotele. Artystka zachwyciła Ushera, który wstał krzesła oczarowany jej głosem, Shakira z każdym dźwiękiem zdawała się nie móc uwierzyć, że głos wydobywa z siebie drobna brunetka, Adam Levine słuchał piosenki w zamyśleniu, a Blake Shelton odwrócił krzesło jako ostatni.
Ostatecznie Grimmie trafiła do drużyny Adama Levine'a z Maroon 5. Trener obiecał jej, że niezależnie od wyników finału podpisze z nią kontrakt. Umowę zaproponował wokalistce także raper Lil Wayne. W 2016 roku ukazała się epka "Side A" piosenkarki, a jeszcze w tym samym roku Grimmie spróbowała swoich sił w aktorstwie. Zadebiutowała w filmie Caleba Vettera "The Matchbreaker".
Epka była ostatnim wydawnictwem, które Grimmie udało się zrealizować przed tragiczną śmiercią. 10 czerwca 2016 roku po koncercie w The Plaza Live w Orlando na Florydzie artystka wyszła do fanów, aby rozdać im autografy. Wśród wielbicieli Grimmie znalazł się także 27-letni Kevin James Loibl. Artystka myślała, że młody mężczyzna wstydzi się do niej podejść, dlatego wyciągnęła do niego ręce, aby go przytulić.
W tym momencie Loibl wyciągnął pistolet i strzelił do wokalistki trzy razy. Strzały oddane z tak bliskiej odległości skończyły się tragedią. W stanie krytycznym odwieziono piosenkarkę do miejscowego szpitala, jednak lekarze nie mogli pomóc artystce. Zmarła jeszcze tego samego dnia w wieku 22 lat. Loibl został zatrzymany przez brata piosenkarki, jednak udało mu się wyrwać z jego rąk i postrzelić samego siebie. Strzał był śmiertelny.
Świadkowie zeznali, że 27-latek sprawiał wrażenie nerwowego i nieco przerażającego. Funkcjonariuszom udało się ustalić, że sprawca okazywał "niezdrowe" zauroczenie piosenkarką. Podobno próbował nawet zwiększyć swoją atrakcyjność, aby zwrócić na siebie uwagę Grimmie. Zrzucił wagę, przeszczepił sobie włosy, wybielił zęby. Kiedy dowiedział się, że Grimmie ma chłopaka, wpadł w szał. Rodzina Loibla zeznała, że nie miała pojęcia o fascynacji młodego mężczyzny. Z kolei przyjaciel 27-latka przyznał, że wiedział o tej obsesji, jednak nie zdawał sobie sprawy, jak jest poważna.
Bliscy gwiazdy "The Voice" postanowili wykorzystać zainteresowanie ich tragedią. Rodzina Grimmie założyła fundację imienia zmarłej piosenkarki. Jej celem jest wsparcie osób dotkniętych przemocą i chorych na raka piersi.