Po roli w "Grze o tron" fani go znienawidzili. Zszokował ich powrotem w "Sex Education"

Jack Gleeson dał się poznać widzom na całym świeci rolą znienawidzonego króla Joffreya Baratheona w "Grze o tron". Przytłoczony hejtem odsunął się od aktorskiego świata na kilka lat. A teraz wrócił - w "Sex Education" Netfliksa.

Jack Gleeson - król Joffrey Baratheon/Lannister - za rolę w "Grze o tron" zapłacił najwyższą aktorską cenę. Odszedł z zawodu wypalony, znienawidzony przez widzów serialu, w którym tylko grał okrutną postać. Choć na planach zdjęciowych pojawiał się od dzieciństwa, po "Grze o tron" zniknął.

Zobacz wideo Bitwa Bękartów. Poznajcie kulisy produkcji największej sceny batalistycznej w Grze o Tron

Przez kilka lat oddawał się nauce - skończył w Dublinie teologię i filozofię, założył rodzinę (rok temu wziął ślub ze swoją dziewczyną, Roisin O'Mahony). Dopiero w 2020 roku, po sześciu latach od zakończenia prac przy "Grze o tron", wrócił do pracy jako aktor. A teraz można go zobaczyć w "Sex Education", czym zupełnie zaskoczył widzów.

Jack Gleeson - król Joffrey z "Gry o tron" w "Sex Education"

Jack Gleeson pojawił się w dwóch odcinkach najnowszego sezonu "Sex Education". Zagrał mniejszą rolę Dodgy'ego Mo a na ekrany wrócił tak nagle, że całkowicie zaskoczył widzów.

Joffrey Baratheon w "Sex Education?" Tego nie było na mojej karcie bingo na ten rok.
Ale mnie przestraszył...
Widziałem scenę z Dodgy Mo - ten gość wyglądał znajomo, a tu okazuje się, że to nikt inny jak Joffrey z "Gry o tron"!

Jack Gleeson w 'Sex Education'Jack Gleeson w 'Sex Education' Fot. Netflix

Tymczasem rolą w "Sex Education" Jack Gleeson nie powiedział wcale ostatniego słowa. Jak widać, emerytura aktorska nie jest jeszcze dla niego, bowiem w najbliższych miesiącach będzie można go zobaczyć w kolejnych produkcjach - w thrillerze "The land of saints and sinners" oraz serialu BBC "Famous Five".

Jack Gleeson zniknął po "Grze o tron"

Po "śmierci" w "Grze o tron" Gleeson postanowił odejść z aktorstwa. Tłumaczył to tym, że styl życia, jaki jest od niego wymagany podczas pracy na planie, nie jest już dla niego. "Styl życia, który jest nierozerwalnie związany z graniem w popularnym serialu, nie jest dla mnie" - mówił w jednym z wywiadów. W innym tak wyjaśnił, co się z nim stało: "Przestałem to lubić. Grałem od ósmego roku życia, i zwyczajnie przestało mi to sprawiać taką przyjemność, jak wcześniej. Nie nienawidzę grać, ale to nie jest coś, co chcę robić i z czego chcę żyć" - tłumaczył w "Entertainment Weekly".

Jednak miłość do aktorstwa gdzieś w jego sercu przetrwała. Choć na pewien czas rzeczywiście porzucił ten zawód, jeszcze przed pandemią miał okazję grać w teatrze. Aktor założył Collapsing Horse Theatre Company, z którą zagrał kilka bardzo udanych spektakli.

Więcej o: