W tym roku 13 grudnia to data podwójnie znacząca. Tego dnia bowiem na platformie Netflix zadebiutuje polski serial komediowy "1670" i jest to premiera, której naprawdę nie chcą państwo przegapić. Już po pierwszych urywkach doskonale widać, że takiej produkcji o polskich szlachcicach jeszcze u nas nie było. Bo chyba nikt wcześniej nie potrafił zażartować otwarcie w ten sposób: "Bóg, honor, ojczyzna - trzy najczęstsze przyczyny zgonów polskich szlachciców".
"Miałem szczęście urodzić się szlachcicem w Polsce, najpotężniejszym państwie na świecie. Osiągnęliśmy najwyższy etap rozwoju jako ludzkość, nic więcej już się nie zdarzy" - mówi na samym wstępie główny bohater serialu. "Jakim cudem to nie jest szczytem żenady i krindżu? Historia, kostiumy, szlachta, brud, Polska, chłopi pańszczyźniani i pióra w czapkach" - można się zastanawiać jeszcze przed włączeniem zwiastuna serialu "1670". Tymczasem twórcy serialu, w których grono wliczają się znany z grupy improwizacyjnej Klancyk Maciej Buchwald (jest jednym z reżyserów) i Jakub Rużyłło (pomysłodawca i scenarzysta "1670", w pewnych kręgach znany jako raper o wdzięcznej ksywie Muflon) sprawili, że z jednej strony nie jest żenująco i drętwo, z drugiej - jest naprawdę śmiesznie. Popatrzcie sami:
- Szlachta jest w tekstach naszej kultury obecna od zawsze, ale jeszcze nikt nie opowiedział o niej językiem współczesnej komedii. Tymczasem tkwiący w niezachwianym samozadowoleniu sarmata, zdający się nie zauważać, że wszystko wokół niego się rozpada, jest postacią tragiczną, ale też... bardzo śmieszną - podkreśla Rużyłło.
- "1670" to oryginalny format komediowy czerpiący z różnych konwencji. Bohaterowie, umieszczeni na tle codzienności XVII-wiecznej Polski, mierzą się z dość uniwersalnymi i ponadczasowymi bolączkami. Nie jest to opowieść historyczna, lecz pewnego rodzaju fantazja na temat losów szlacheckiej rodziny Adamczewskich, która ma przede wszystkim bawić, a jednocześnie pozwolić uwierzyć w bohaterów, ich emocje oraz pragnienia - zapewnia z kolei Maciej Buchwald, który wyreżyserował "1670" wspólnie z Kordianem Kądzielą.
Opis fabuły serialu nie oddaje w pełni uroku tego, co będzie się działo na ekranie. "Jest rok 1670. Jan, głowa szlacheckiej rodziny i właściciel (mniejszej) połowy wsi Adamczycha, marzy o zapisaniu się na kartach historii Polski - najpotężniejszego państwa na świecie. Pasmo jego życiowych sukcesów pozwala myśleć, że jest na dobrej drodze" - wprowadza w sytuację Netflix. "W końcu Jan wszystko, co ma, musiał odziedziczyć sam, a całą resztę osiągnął ciężką pracą własnych chłopów. Jego ambitne plany zakłóca jednak niełatwa codzienność właściciela ziemskiego: na sejmiku znów trzeba zawetować pomysł podniesienia podatków, nieprzekonani do teorii skapywania chłopi tracą motywację do pracy, córka sprzeciwia się wydaniu za syna magnata, a podstępny sąsiad Andrzej knuje, jak zebrać większe plony w tym roku…" - dowiadujemy się więcej. No i czarne chmury pojawiają się na horyzoncie: "W dodatku Rzeczpospolita szlachecka złośliwie akurat teraz chyli się ku upadkowi. Na szczęście opatrzność zawsze jest po stronie Polski, a postępowe myślenie Jana pozwoli mu wybrnąć z każdej sytuacji i sięgnąć po wieczną chwałę!" - czytamy i po obejrzeniu zwiastuna wiemy, że o myśleniu Jana można powiedzieć wszystko, tylko nie to, że jest postępowe. Więc to taki żart.
W roli teoretycznie oddanego rodzinie i tradycji szlachcica Jana zobaczymy Bartłomieja Topę. Katarzyna Herman wciela się w Zofię, żonę Jana. Ona jednak pokłada większą wiarę w wolę Stworzyciela, niż siłę sprawczą męża. Jako Anielę, najmłodsze dziecko Zofii i Jana, którą wybitnie uwiera ciasnota konwenansów XVII wieku, zobaczymy z kolei Martynę Byczkowską. W jej starszych braci, Stanisława i Jakuba, wcielili się Michał Balicki (jako Stomil w "Emigracji XD" był wyśmienity) i ucharakteryzowany niczym Rowan Atkinson w "Czarnej żmii" Michał Sikorski. Do rodu Adamczewskich dołącza Dobromir Dymecki w roli szwagra imieniem Bogdan. To szlachcic czystej krwi (ale bez własnej ziemi), brat rodzony Zofii, który brał udział we wszystkich najważniejszych klęskach polskiej armii. W roli sąsiada rodziny, Andrzeja, z którym Janowi przyszło dzielić wpływy we wsi, zobaczymy Andrzeja Kłaka. Kirył Pietruczuk z kolei wcieli się w postać chłopa Macieja, "który w ramach programu wymiany chłopskiej Erasmus przybył do Polski z Litwy i szybko staje się częścią świata kreowanego przez sarmacką fantazję" - opisują twórcy.