W ciągu ostatnich miesięcy o kabaretach transmitowanych przez Polsat w niedzielne wieczory było bardzo głośno. Początkowo ze względu na odważne żarty z polityków Zjednoczonej Prawicy, które nie umknęły uwadze telewidzów i internautów. Już wówczas Polsat zdjął kilka skeczy ze swoich kanałów w mediach społecznościowych, ale prawdziwa "rewolucja" nadeszła dopiero w okolicy wyborów parlamentarnych.
Więcej ciekawych artykułów ze świata telewizji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>
Wówczas z platformy streamingowej Polsatu oraz kanału stacji na portalu YouTube zniknęły wszystkie skecze kabaretu "Młodzi i Moralni" z ostatnich miesięcy. W sieci pojawiły się komentarze na temat "cenzury prewencyjnej", ale prawdziwą złość wśród telewidzów można było zauważyć dopiero tydzień później, czyli 22 października, kiedy Polsat zdecydował się całkowicie zdjąć program z anteny, nie podając żadnego powodu.
Na antenie pokazano wtedy film pt. "R.I.P.D." sprzed dekady z Ryanem Reynoldsem i Jeffem Bridgesem, który nie zdołał przyciągnąć tylu samo widzów, co "Kabaret na żywo". Zauważyli to także twórcy zdjętego programu, którzy w szyderczy sposób skomentowali to w social mediach. Przypomnijmy, że według danych z września niedzielne kabarety przyciągały przed telewizory średnio 1,39 mln osób.
Ostateczna decyzja o niekontynuowaniu emisji programu zapadła w czwartek, 26 października. Kabareciarze wówczas postanowili sami publikować fragmenty niewyemitowanych przez Polsat skeczy, które nazwali mianem "tych, których NIE obejrzycie w niedzielę o 20:00".
Teraz głos postanowił zabrać lider Kabaretu Moralnego Niepokoju, Robert Górski. W obszernym poście na Instagramie ponownie wypowiedział się o decyzji Polsatu. Jednakże postanowił także nawiązać do Donalda Tuska, o którym w ostatnim czasie niezwykle rzadko żartowano w programie.
Drodzy Państwo! Mam dobrą wiadomość dla wszystkich tych, którzy mówili mi: 'Szanowny panie Robercie, dlaczego pan ciągle dręczy Prezesa, niech pan się z Tuska pośmieje'. Rzeczywiście, przez ostatnie lata oddawałem pole w tym zakresie 'Wiadomościom', ale dziś chciałbym spełnić prośby i zażalenia moich krytyków. Otóż wracam do 'Posiedzeń rządu' z Tuskiem jako premierem. I nie będę go głaskał po głowie jak Prezesa, żadne tam ocieplanie wizerunku i próba zrozumienia, nie. Niech tylko przegnie pałę, to będę go lał pałą satyry – zapowiada.
Kabareciarz podzielił się także przemyśleniem, że decyzja Polsatu może być związana z powrotem do polskiego parlamentu szefa Platformy Obywatelskiej, Donalda Tuska. "Nawiasem mówiąc teraz już rozumiem, dlaczego Polsat nas pogonił od razu po wyborach. Żeby nie pozwolić śmiać się z Tuska. Dobrze wyczuli wiatr zmian. To nie zmienia faktu, że jednocześnie u władzy jest nadal Pan Prezydent. A więc cykl ‘Z Andrzejem na nartach’ będzie aktualny jeszcze dwa lata" – dodał.
Natomiast na samym końcu wpisu zaprosił wszystkich internautów do sprawdzenia autorskiego słuchowiska z nowym "Posiedzeniem rządu", którego można posłuchać na kanale Górskiego na YouTubie. Internauci na tę wieść zareagowali z entuzjazmem, jednak woleliby obejrzeć skecz, niż słuchać jedynie dźwięku.