Muller zaśpiewała w ostatnim odcinku "The Voice of Poland" hit Maanamu, "Boskie Buenos (Buenos Aires)". Trenerzy byli pod wrażeniem, jednak Justyna Steczkowska zaznaczyła, że zabrakło w nim charakteru Nikoli. Według artystki uczestniczka programu zbyt kurczowo trzymała się oryginału.
Utwór okazał się być ostatnim, jaki wykonała w programie wokalistka. Marek Piekarczyk postawił na Michała Sołtana, a Muller pożegnała się z show. "Michał, jesteś wiecznym chłopcem i to jest twój piękny urok. W każdej piosence potrafisz pokazać siebie samego. Nikola, wiem, że nikt cię nie uczył śpiewu i to jest twoja siłą. Jesteś wspaniałą osobowością i świetną wokalistką. Udowodniłaś wszystkim, że można przełamać mnóstwo przeszkód do serc publiczności. Pamiętajcie, że najważniejsze jest to, że tutaj wystąpiliście, przed ogromną publicznością. To jest ważny moment w waszym życiu. Już jesteście zwycięzcami" - podsumował decyzję trener.
Wielu widzów było zaskoczonych decyzją Marka Piekarczyka, szczególnie ze względu na historię Nikoli w programie. Nowe zasady "The Voice of Poland" dopuszczają możliwość zablokowania trenera przez innych jurorów, jeśli bardzo zależy im na zgarnięciu jakiegoś uczestnika do swojej drużyny. Na etapie przesłuchań w ciemno, Muller wzbudziła zainteresowanie u Lanberry, Piekarczyka oraz Tomsona i Barona. Chłopaki z Afromental zablokowali Lanberry, żeby zgarnąć Nicolę do siebie. Wtedy do rywalizacji dołączył się Piekarczyk.
Muzyk zablokował duet młodszych kolegów, a Nicoli nie została już żadna opcja wyboru. Uczestniczka automatycznie trafiła do drużyny Piekarczyka. "Zagrałem poniżej pasa" - przyznał trener. Potem wielokrotnie podkreślał, że dla Nikoli złamał zasady. Regulamin co prawda nie wykluczył takiego zachowania, jednak trener poczuł, że przesadził i narzucił artystce własny wybór. ""Złamałem kilka zasad. Nie za bardzo lubię łamać zasady, to zależy też od honoru. Jeżeli te zasady złamałem dla Nikoli, to muszę zabrać ją dalej" - deklarował w jednym z odcinków.
Nicola miała prawo być rozżalona takim obrotem spraw, jednak wykazała się dużym zrozumieniem. W mediach społecznościowych opublikowała wpis, w którym podziękowała trenerowi. "Marku, dziękuję Ci za wszystko. Za wszystkie cenne rady, za każdą życiową lekcję, za poczucie humoru, za uwagi, do których zawsze starałam się stosować, za to, że jesteś NAJLEPSZYM trenerem i jeszcze lepszym człowiekiem jakiego na swojej drodze spotkałam. Jestem Ci wdzięczna za to jak o mnie walczyłeś i pod Twoim skrzydłem zaszłam tak daleko w programie, to dla mnie ogromne wyróżnienie" - napisała.
Artystka podkreśliła również, że nie żegna się z fanami i ma zamiar kontynuować karierę muzyczną. Dodała też, że cieszy się, iż to właśnie hit wykonywany przez Korę zakończył jej przygodę z programem. "Jestem szczęśliwa i spełniona" - deklaruje artystka.