Agata Czuj z Krakowa to osoba, która w przeszłości miała już okazję grać w teleturnieju. W 2020 roku brała udział w programie nadawanym przez TVP2 pt. "Va Banque", a w tym roku postanowiła spróbować swoich sił w "Milionerach". Swoją grę rozpoczęła w środowym odcinku, gdzie pędziła jak burza.
Więcej ciekawych artykułów ze świata telewizji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>
W czwartek, kiedy kontynuowała swoją grę początkowo także wydawać by się mogło, że będzie mknąć jak strzała. Jednak przy pytaniu za 2 tys. złotych pojawił się problem. Wówczas uczestniczka bez chwili zawahania zdecydowała się skorzystać z pomocy publiczności, która pomogła jej wybrać poprawną odpowiedź.
Fryzura, która dzieli nazwę ze ssakiem mającym nos i warkę przekształcone w niewielką trąbę, to:
Przy kolejnych trzech pytaniach Agata Czuj wróciła do dobrej passy, błyskawicznie wskazując poprawne odpowiedzi. Dopiero pytanie za gwarantowane 40 tys. złotych sprawiło, że zmuszona była ponownie skorzystać z koła ratunkowego. A nawet dwóch! Pytanie brzmiało: "Jakie zwierzęta, nielegalnie sprowadzone niegdyś przez barona narkotykowego Pablo Escobara, Kolumbia uznała za groźny gatunek inwazyjny?".
Początkowo poprosiła o odrzucenie dwóch nieprawidłowych odpowiedzi. Na nic się to jednak nie zdało, ponieważ nadal nie była pewna. Wówczas zdecydowała się wykonać telefon do przyjaciela, którego nazwała "prawie mężem". Wyznała, że ogląda wiele seriali, więc z pewnością będzie znał odpowiedź. Nie myliła się, ponieważ mężczyzna bez wahania polecił zaznaczyć jej dobrą odpowiedź.
Kolejne pytanie dotyczyło sakramentów w kościołach protestanckich, na które uczestniczka odpowiedziała bez problemu. Jednak kolejne pytanie okazało się dla niej bardzo trudne, a nie miała już możliwości skorzystania z kół ratunkowych. Dotyczyło piłki nożnej:
W 2016 r. Legia Warszawa awansowała do fazy grupowej Ligii Mistrzów UEFA. Ile lat polskie drużyny nie były w stanie zakwalifikować się do tego etapu rozgrywek?
Agata Czuj bardzo wierzyła w swoją intuicję i postanowiła zaryzykować, co finalnie nie okazało się dobrym pomysłem. Uczestniczka "Milionerów" wskazała odpowiedź B, która okazała się błędna, przez co straciła 35 tys. złotych. Polonistka z Krakowa jednak nie wyglądała na zawiedzioną. Cieszyła się, że udało jej się zdobyć większą kwotę, za którą z pewnością kupi wymarzony ekspres do kawy!