W ten weekend będziemy mogli obejrzeć ich aż trzynaście. Są to filmy tak różne, że szukając dla nich wspólnego mianownika, można powiedzieć tylko jedno. Każdy z nich, niezależnie od przyjętej formy skłania do refleksji, i zostawia nas z jakimś pytaniem. I jeszcze jedna istotna rzecz, reprezentują one różne kręgi kulturowe, Europę we wszystkich jej kolorach, Izrael, Chiny, Chile i Indie.
Czego możemy się spodziewać w tym roku? Samo dobro, m.in. "Bezpańskie psy", "Masaż niewidomych" z ubiegłorocznej edycji festiwalu, najciekawsze niedawne debiuty, czyli m.in. "Meduzy" Shiry Geffen i Etgara Kereta i "Bestie z południowych krain" Benha Zeitlina, i dzieła mistrzów (choćby w "Nowohoryzontowym maratonie" znajdą się też obrazy mistrzów kina - wśród nich "Miłość" Michaela Haneke i "Camille Claudel, 1915" Brunona Dumonta. Ale to tylko wisienka na tym smacznym torcie. Przyznacie, że zestaw i sama idea zasługuje na specjalne, bonusowe wydanie codziennego telewizyjnego Polecaja . Lećmy zatem po kolei. Zaczynamy od soboty. Od samego rana w sobotę.
Czyli Oscar dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego, Złota Palma w Cannes, Złoty Glob za najlepszy film zagraniczny i 5 Cezarów. Próba odpowiedzi na pytanie, czym jest miłość i jak pomóc ukochanej osobie odejść z godnością. WIELKIE KINO.
Czyli Złota Kamera za najlepszy debiut, wyróżnienia FIPRESCI i Jury Ekumenicznego, 4 nominacje do Oscara (w tym dla rewelacyjnej 9-letniej Quvenzhane Wallis jako najlepszej aktorki pierwszoplanowej). Opowieść o dziewczynce, która nawiązuje kontakt z magicznym światem natury. DUŻE WRAŻENIE.
Czyli dzieło autora takich filmów jak "Hadewijch", "Poza Szatanem" czy miniserialu "Mały Quinquin". Oparta na prawdzie opowieść o artystce na granicy obłędu, z Juliette Binoche w roli głównej.
Czyli reżyserski debiut fabularny pisarskiego małżeństwa Shiry Geffen i Etgara Kereta. I Złota Kamera w Cann w 2007 roku. Uniwersalna historia o różnych aspektach samotności, potrzebie bliskości i zrozumienia.
Czyli spod ręki irańskiego twórcy Abbasa Kiarostamiego świetnie sfilmowana, rozgrywająca się w Tokio opowieść o młodej prostytutce, która odkrywa własne korzenie.
Czyli nagrodzona Złotym Niedźwiedziem na Berlinale 2013 poruszająca opowieść o chorej relacji matki i syna na tle pozbawionej moralności elit postkomunistycznej Rumunii.
Czyli inspirująca historia ojca wychowującego samotnie dwójkę dzieci w okolicznościach współczesnego Tajwanu.
Czyli nastrojowy, prezentowany w ubiegłym roku w Konkursie Głównym Berlinale 2014 i uhonorowany nagrodą Srebrnego Niedźwiedzia za najlepsze zdjęcia film bodaj najbardziej kontrowersyjnego chińskiego reżysera.
Tyle w sobotę. Chwila snu, i część druga maratonu od rana w niedzielę.
Przewrotne dzieło mistrza czeskiego kina, czyli prowincjonalna rzeczywistość i portret rodziny na życiowym zakręcie, w której to paradoksalnie dzieci mogą okazać się najbardziej dojrzałe.
Czyli Palma Queer dla najlepszego filmu o tematyce LGBT w Cann w 2012 roku. Walka o własne szczęście, bez względu na konsekwencje i o to co ludzie powiedzą, w opowieści o mężczyźnie, który w wieku 30 lat podejmuje decyzję o zmianie płci. Robi duże wrażenie.
Czyli kandydat do Oscara w kategorii "najlepszy film nieanglojęzyczny" w roku 2013, film zamykający trylogię o historii Chile (wcześniej były "Tony Manero" i "Post mortem".
Czyli nagradzana na wielu festiwalach, subtelna, ale pełna emocji opowieść o dwojgu ludziach, pragnących nadać życiu trochę smaku i znaleźć prawdziwą miłość.
Czyli wyróżniony w 2013 główną nagrodą na Festiwalu T-Mobile Nowe Horyzonty, sugestywna, zmysłowa podróż po świecie legend, magii i fantazji erotycznych ugrofińskiego ludu. Warto zobaczyć również dlatego, że w tegorocznej sekcji ALE KINO+ festiwalu będzie można obejrzeć najnowszy film Aleksieja Fedorczenki "Anioły rewolucji".
A jeśli po maratonie, ktoś nabierze apetytu na więcej, to tegoroczna edycja Festiwalu T-Mobile Nowe Horyzonty odbędzie się od 23 lipca do 2 sierpnia we Wrocławiu. A Ale kino+ będzie tam miało oczywiście własną sekcję, w której zmieściło się sześć filmów mistrzów kina autorskiego. Prezentowany na tegorocznym festiwalu w Cannes "An" Naomi Kawase, wspomniane już osadzony w stalinowskiej Rosji lat 30. "Anioły rewolucji" Aleksieja Fedorczenki, obraz chińskiego twórcy Jia Zhangke "Nawet góry przeminą", Willemem Dafoe w filmie "Pasolini" Abla Ferrary, "Reality" Quentina Dupieux, i najnowsze dzieło mistrza z filipin Brillante Mendozy "Taklub".