Przed nami sierpniowa filmowa uczta. Tych filmów nie można przegapić

To będzie sierpniowa filmowa uczta, w każdy czwartek w Ale kino+ wyjątkowy festiwalowy film, dwie premiery i... Po prostu musicie to zobaczyć.

Zgodnie z obietnicą daną Wam przed miesiącem, dzisiaj zaproszę Was do drugiego etapu znakomitego przeglądu „Festiwal filmowy przez cały rok. Nagradzane, festiwalowe kino w Ale kino+”. Tym chętniej to robię, że wiem jak bardzo twórcy cyklu trafili z propozycjami w lipcu. Zapewniam, że w sierpniu udowadniają, że można jeszcze lepiej. Nie będzie co prawda poprzedzających emisję kolejnych filmów, wprowadzających w nie rozmów, ale za to niektórzy z nas nadrobią filmowe zaległości, inni przypomną sobie to, co w kinie było wyjątkowego. I dlaczego, mimo rosnącej siły seriali, film nadal jest tak ważny.

Dzisiaj zaproszę Was zatem na emisje sierpniowe, o których oczywiście co tydzień przypominał będę na stronie wTelewizji.pl bo warto nie przegapić żadnego z filmów w cyklu „Festiwal filmowy przez cały rok. Nagradzane, festiwalowe kino w Ale kino+”.

Cykl otwiera, i jest to wymarzone otwarcie, „Wieczór specjalny z Xavierem Dolanem”. O godzinie 20:10 w Ale kino+, zamiast wprowadzenia do późniejszego filmu „Pieśń słonia” świetny francuski dokument z 2016 roku „Xavier Dolan: Niemożliwe nie istnieje”. A po dokumencie dramat „Pieśń słonia” Charlesa Binamé, czyli adaptacja sztuki Nicolas’a Billona z rewelacyjną rolą bohatera wieczoru. Poznajemy w nim chorego psychicznie młodzieńca, który po zabiciu swojej matki trafił do szpitala psychiatrycznego. Po pięciu latach znika psychiatra, który prowadził terapię młodego człowieka. Chcąc dowiedzieć się co się stało, w sprawę angażuje się dyrektor szpitala. Nasz młodzieniec zgadza się mu pomóc, ale stawia warunki. I tak zaczyna się między panami gra, w której pacjent odsłania kolejne tajemnice i wciąga lekarza w coraz mroczniejszy świat. MOCNE WRAŻENIA I WCIĄGAJĄCY KLIMAT

'Pieśń słonia''Pieśń słonia' reż. Charles Biname, prod. Melenny Productions, 2014

Pieśń słonia (Elephant Song) - dramat obyczajowy, Kanada 2014, reż. Charles Binamé, wyk. Bruce Greenwood, Xavier Dolan, Carrie-Anne Moss (95 min)
Ale kino+, czwartek 3.08 godz. 21:15

Tydzień później Ale kino+ przeniesie nas do Rosji, i tamtejszego kina. W czasie II wojny światowej Niemcy przechwytują sowiecką barkę przewożącą węgiel. Na pokładzie był m.in. pan Anatol. Niemcy obiecują mu wolność, jeśli zabije przełożonego. W akcie desperacji Anatol strzela do towarzysza. Niemcy wysadzają barkę, a ów Anatol trafia pod opiekę mnichów z pobliskiego klasztoru. Po latach, już jako ojciec Anatol, wiedzie żywot ascety, pracując w klasztornej kotłowni i sypiając na kupie węgla. Wśród miejscowej ludności uchodzi za mędrca i cudotwórcę, ale u braci budzi kontrowersje swoim zachowaniem. TO JEST NIEZŁE.

Wyspa (Ostrow) - dramat obyczajowy, Rosja 2006, reż. Paweł Łungin, wyk. Wiktor Suchorukow, Piotr Mamonow, Jurij Kuzniecow, Wiktoria Isakowa (112 min)
Ale kino+, czwartek 10.08, godz. 22:15

Kolejny tydzień i kolejna podróż. Tym razem w świat współczesnej paryskiej bohemy, okiem Mii Hansen-Løve, reżyserki honorowanej m.in. nagrodą specjalną Jury na MFF w Cannes i Srebrnym Niedźwiedziem. Rzecz jest o paryskim DJ-u, który świata poza muzyką nie widzi, i udaje mu się zyskać nawet sporą popularność. Ale lata mijają, i świat zapomina o nim powoli, a on coraz trudniej radzi sobie z tym zapomnieniem. Nominacja do nagrody londyńskich krytyków filmowych oraz Złotej Muszli w San Sebastian. BARDZO NIEZŁE.

'Eden''Eden' reż. Mia Hansen-Love, prod. CG Cinema, France 2 Cinema, 2014

Eden - dramat obyczajowy, Francja 2014, reż. Mia Hansen-Love, wyk. Pauline Etienne, Vincent Macaigne, Félix de Givry, Hugo Conzelmann (126 min)
Ale kino+, czwartek 17.08, godz. 20:10

Siedem dni oczekiwania, i kolejna wspaniałość. Moim zdaniem chyba najlepsza w sierpniowym „Kino Mówi”, i w dodatku premiera w telewizji w Polsce. Ten film, to wyróżniony Nagrodą FIPRESCI w Cannes rumuński dramat, thriller „Psy” Bogdana Miricy. Bohaterem jest młody człowiek, który ze stolicy przyjeżdża do niewielkiej wsi pod granicą z Ukrainą, żeby sprzedać odziedziczoną tu po dziadku ziemię. Okazuje się, że sprawa nie jest taka prosta, jak się młodzieńcowi wydawało, bo dziadek był szefem przemytniczej grupy, a odziedziczone pole jest w szmuglerce znaczenie decydujące. Przemytnicy, którymi teraz dowodzi lubiący przemoc następca dziadka nie chce zatem dopuścić do sprzedaży ziemi i daje to młodzieńcowi do zrozumienia bardzo konkretnie. Ale nasz bohater uparł się, i z pełną świadomością czekających go nieprzyjemności i niebezpieczeństw, chce sprawę doprowadzić do końca. BARDZO DOBRE KINO

Psy (Câini) - thriller, Rumunia 2016, reż. Bogdan Mirica, wyk. Dragos Bucur, Gheorghe Visu, Vlad Ivanov (105 min)
Ale kino+, czwartek 24.08, godz. 20:10

Na zakończenie sierpniowego przeglądu premiera wyjątkowa. O ile poprzedni film ośmieliłem się nazwać najlepszym z cyklu, to ten jest na pewno najdonioślejszy i najważniejszy. Nie tylko dlatego, że jest to świetny film sam w sobie, ale głównie dlatego, że porusza bardzo wstydliwą, niewygodną dla Szwedów kwestię. Chodzi o „trudne relacje” między ludami tubylczymi, a kolonizatorami, czyli w tym przypadku między Lapończykami (Samami), a Szwedami. Otóż wizerunek Szwecji jako kraju znanego ze swojej tolerancji i otwartości na imigrantów oraz mniejszości narodowe mija się nieco z prawdą. Lapończycy od lat walczą o ratyfikowanie przez Szwecję konwencji ONZ o prawach ludów pierwotnych, którą podpisało większość krajów świata. Konwencja ta zmusiłaby Szwedów do oddania Lapończykom, przynajmniej pod zarządzanie, olbrzymich obszarów, które jeszcze do 1846 roku do nich należały. Niewątpliwie wywołałoby to stanowczy sprzeciw obecnych szwedzkich „właścicieli” tych ziem, więc żaden rząd nie zdecyduje się z własnej woli na ruszenie tej kwestii. Ponadto, mimo że Szwedzi, zmuszeni przez Unię Europejską, uznali w 2000 r. oficjalnie Lapończyków za mniejszość narodową, to dotychczas nie przeprosili ich za setki lat skrajnej dyskryminacji, w tym nawet przymusowej sterylizacji. Dopiero w ostatnich latach stosunek państwa do Lapończyków jest jako tako poprawny, a media chętnie promują kulturę lapońską. Jednak Samowie wciąż czują się i naprawdę są dyskryminowani we własnym kraju. A przechodząc do filmu, to poznajemy w nim niejaką Christiane, która wraca w rodzinne strony na pogrzeb swojej siostry. I ten powrót przypomina jej, dlaczego jako czternastolatka opuściła dom. Christiane nazywała się kiedyś Elle-Marja i pochodzi z plemienia Saamów, żyjącego z hodowli reniferów. Jako nastolatka, wraz z siostrą i innymi lapońskimi dziećmi trafiła do szkoły z internatem, gdzie uczyły się m.in. poprawnego języka szwedzkiego. W szkole były upokarzane, co w dziewczynie wywołało bunt. Uciekła więc, i prócz imienia zmieniła w swoim życiu coś jeszcze. BARDZO WARTO ZOBACZYĆ

'Krew Saamów''Krew Saamów' reż. Amanda Kernell, prod. Bautafilm, Nordisk Film Production Sverige AB, 2016

Krew Saamów (Sameblod) - dramat, Dania/Szwecja/Norwegia 2016, reż. Amanda Kernell, wyk. Lene Cecilia Sparrok, Mia Sparrok, Maj-Doris Rimpi, Hanna Alström (110 min)
Ale kino+, czwartek 31.08, godz. 20:10

Zgodnie z obietnicą o kolejnych emisjach będę przypominał w codziennych Polecajach TV na stronie wTelewizji.pl, żeby nie pozwolić Wam przegapić żadnego z sierpniowych specjałów.

Kosmos efektów specjalnych Luca Bessona, wybitny Ozon, i coś dla fanów Kinga. Premiery kinowe sierpnia