"Muzyka dla ludzi z gustem". Tak fani definiują Męskie Granie. Sprawdziliśmy, co o nim pisali przez ostatnich 10 lat

Męskie Granie działa już 11 lat. W tym czasie dostarczyło 11 różnych hymnów, które mają milionowe odsłuchy choćby tylko na Youtubie. Albumy z muzyką zaprezentowaną podczas kolejnych tras koncertowych sprzedają się jak świeże bułeczki, wiele z nich zyskało status złotych i platynowych płyt. To wydarzenie porusza ludzi, którzy od samego początku projektu szczerze piszą, co o tym wszystkim myślą. I wychodzi z tego ciekawa definicja.
Zobacz wideo

Męskie Granie 2020 musi się obejść bez koncertów, ale mimo tego dostaliśmy rewelacyjny hymn tego lata. "Świt" stworzony przez mocarne trio w składzie Daria Zawiałow, Błażej Król i Igor "Igo" Walaszek zawitał w sieci 1 lipca. Teledysk w przeciągu niecałej doby od premiery uzbierał ponad 600 tys. wyświetleń na samym Youtubie oraz dziesiątki komentarzy od słuchaczy. Nową MGO usłyszymy jeszcze 8 sierpnia - skład zagra specjalny koncert w Żywcu, a my będziemy mogli obejrzeć ich w sieci!

Fani też definiują Męskie Granie

Nic dziwnego, że "Świt" wzbudził tak duże zainteresowanie wśród słuchaczy - sponsorowane przez Żywca Męskie Granie przez lata istnienia ugruntowało sobie pozycję na rynku muzycznym i stało się fenomenem polskiej popkultury bodaj na skalę światową. Bo ile innych tras koncertowych czy festiwali tworzy własną muzykę na potrzeby jednej edycji? Nie zapominajmy, że najpopularniejszy hymn trasy - "Początek" - nabił w sieci ponad 103 mln odsłon i przyciągnął słuchaczy z zagranicy, którzy w komentarzach na Youtubie deklarowali chęć poznania języka polskiego tylko po to, by móc zaśpiewać nasz hymn. Ten dorobił się nawet coveru od k-popowego zespołu z Korei Południowej i to po polsku.

Ludzie reagują bardzo żywiołowo na projekt Męskie Granie, a to widać nie tylko w statystykach sprzedanych płyt i biletów na koncerty, które rozchodzą się jak świeże bułeczki czy też wyświetleń teledysków. Przede wszystkim przez ostatnich 11 lat słuchacze piszą wytrwale pod każdym z kolejnych hymnów na Youtubie, za co i dlaczego lubią Męskie Granie. Opisując swoje wrażenia, tworzą wręcz własne definicje tej trasy.

A co ciekawe, istnieją jak najbardziej naukowe metody, które pozwoliłyby dokładnie przeanalizować, co konkretnie Męskie Granie oznacza dla jego odbiorców. Przykładowo - socjolożka i badaczka Regine Robin pisała, że by znaleźć i zrozumieć prawdziwe znaczenie jakiegoś wyrazu, trzeba znaleźć wszystkie jego zastosowania i konteksty - czytamy na Obserwatorium Żywej Kultury. To z jakimi skojarzeniami, zjawiskami czy działaniami ludziom kojarzy się określone pojęcie, tworzy jego pole semantyczne.

Mówiąc więc w bardzo, bardzo dużym uproszczeniu, słuchacze i słuchaczki pisząc pełne emocji i ocen komentarze pod hymnami Męskiego Grania, tworzą w jakiejś części jego pole semantyczne. Dodajmy, że kiedy chcemy dowiedzieć się, jak wygląda pole semantyczne określonego słowa, musimy wyszukać w wypowiedziach ludzi m.in. skojarzenia, jakie mają z danym zjawiskiem, jakich określeń używają, by to zjawisko opisać, z jakimi działaniami im się kojarzy czy to jakie są jego opozycje. W oparciu o taką analizę pola semantycznego, powstały setki różnych prac naukowych na całym świecie, więc tym ciekawiej będzie spróbować choć częściowo pokazać, jaki obraz Męskiego Grania wyłania się z dobrowolnie napisanych na Youtubie komentarzy.

Czym jest Męskie Granie dla jego fanów? Sprawdzamy

Męskie Granie opiera się na złożeniu, że co roku powstaje specjalny hymn, który promuje trasę. Ta piosenka i jej jakość są wizytówką całego projektu, więc od tego, czy ludziom podobają się kolejne piosenki, zależy, czy będą przekonani do całej reszty. I jak się okazuje, muzykom biorącym udział w MG najpierw udało zyskać się uznanie ludzi, później nie tylko utrzymać ich zainteresowanie, ale nawet zyskać jeszcze większą sympatię.

Pod pierwszym singlem "Wszyscy muzycy to wojownicy" czytamy przykładowo, że ta piosenka to "Sztandarowy kawałek Męskiego Grania", który "Przywraca wiarę w polską muzę". Rok później pod piosenką "Kobiety nam wybaczą" widnieją opinie wskazujące wysoką jakość muzyki zaproponowanej przez skład MG: "Tego w komercyjnych stacjach nie grano. Znaczy się - było dobre", a także pozytywne skojarzenia z samą trasą koncertową: "Pamiętam, jak mi w ramach prezentu na osiemnaste urodziny mama kupiła bilet na MG w Poznaniu w Starym Browarze. Nigdy tego nie zapomnę, super sprawa!".

Ludzie wskazywali też charakterystyczne cechy trasy: "pełen eklektyzm, genialna stylistyka, Męskie Granie II w pigułce, uwielbiam kawałek!", "klasa sama w sobie", "Świetne, po prostu fenomenalna energiczna muzyka, coś rzadkiego i nienapotykanego na współczesnym rynku muzycznym (zwłaszcza polskim). Chylę czoło przed wielkimi doskonale dobranymi talentami, brzmieniami i głosami (a każdy z nich ma swoje 5 minut w tym utworze). Doceńmy takich muzyków jak ONI, a nie popowe gwiazdeczki, śpiewające muzykę pisaną na czas i ilość, goszczących na okładkach czasopism i imprezach dla 'celebrytów' nic nie tworzących tylko BYTUJĄCYCH. Jest różnica, bez porównania... BRAWO!".

Czwarty singiel, czyli zaśpiewane przez Kasię Nosowską i O.S.T.R. "Jutro jest dziś" dołożyło kolejne cegiełki do wizerunku Męskiego Grania: "Fajny projekt! Naprawdę super". Ludzie zwracali uwagę na to, że dzięki takim inicjatywom chcą dalej mieszkać w Polsce: "to jest utwór, który powoduje, że nadal mieszkam w tym kraju. Wiara w intelekt, a nie narodową karkóweczkę na działeczce... za 500+". Z resztą przy "Armatach" pojawiła się podobna opinia: "Kolejny geniusz muzyczny!!!! W jakim pięknym kraju żyje". Podobnie było przy utworze "Wataha": "Wow... Gdy słyszę coś takiego to jestem dumna z mojego kraju!", "Chyba czas przestać unikać polskiej muzyki", "Polska muzyka jednak potrafi być GENIALNA".

Kiedy pojawił się "Elektryczny" z Dawidem Podsiadłą i Moniką Brodką na wokalu, ludzie zauważyli z zadowoleniem: "To jest mega. Coś innego nigdy niewidzianego raczej na Polskiej scenie. Zakochałam się po uszy", "Męskie Granie sięga po młode pokolenie, fajnie. Fajny kawałek", "Cudowne połączenie 'starej szkoły' i z nowym brzmieniem...", "GENIALNE!! Muzyczny narkotyk", "Dla mnie świetne, tym bardziej że polskie", "Wow, najlepsza Polska muzyka ostatnich lat".

Fani trasy sami wręcz analizują fenomen tej trasy. Już pod "Wszyscy muzycy to wojownicy" czytamy komentarz:

Jest 2016 rok, Męskie Granie okazało się sukcesem i bardzo fajnym projektem promującym i promowanym przez bardzo dobrych Muzyków, wokalistów i producentów (prywatnie uważam, że czołówka) - na całe szczęście konwencja Męskiego Grania utrzymana jest w dobrym i smacznym guście, ten festiwal to taka perełka wśród tego całego chłamu. Hymny MG co roku bardzo charakterne i stylowe, uwielbiam do nich wracać i ... mam nadzieję, że jeszcze długo się to nie skończy. Jest 2016 rok, a ja wciąż tego słucham. I będę słuchał, bo warto - polecam.

Kolejna ważna cecha trasy wybija się w tym zdaniu spod "Elektrycznego": "To, co najlepsze w Męskim Graniu - zmienia się co roku, a tym razem to już w sam raz me gusta". Jakie jest jeszcze Męskie Granie? Pod "Armatami" czytamy: "Męskie Granie to klasa sama w sobie!", "Nic dziwnego, bo zawsze angażują najlepszych", "Jeśli Męskie Granie, to dobrzy artyści".

"Początek" wyniósł projekt za granicę, pod piosenką jest kilkanaście tysięcy komentarzy, część z nich w językach obcych. W języku angielskim czytamy takie uwagi: "Jestem z Francji, ale przyjechałam do Polski kilka dni temu i słyszałam tę piosenkę już mnóstwo razy. Myślę, że się w niej zakochałam. Macie świetną muzykę w Polsce", "Ta piosenka brzmi naprawdę świetnie. Kiedy usłyszałem ją pierwszy raz w Polsce, nie bardzo zrozumiałem słowa, ale to jedna z moich ulubionych polskich piosenek. Pozdrawiam z Litwy", "Jestem z Grecji i nie znam polskiego na tyle dobrze, żeby zrozumieć słowa, ale ich muzyka i głosy są totalnie niesamowite. To jedna z moich ulubionych piosenek", a także "Jestem Anglikiem, ale ciągle doceniam ten utwór, bo jest niesamowity", "To jedna z najlepszych piosenek, jakie kiedykolwiek słyszałem. Chcę się nauczyć polskiego, żeby zaśpiewać tę piosenkę tutaj, w Brazylii", "Pokazywałem ten kawałek kolegom z pracy z Finlandii i byli naprawdę pod wrażeniem, mimo że nie rozumieli słów. Fajnie byłoby znaleźć wersję z tłumaczeniem. Taka muzyka jest naprawdę warta pokazywania poza granicami naszego kraju!".

"Sobie i Wam" przyniosło jeszcze takie analizy: "Dobra Polska muza bez tandety, golizny, plastiku. Brawo", "0 proc. pornografii, 0 proc. pornografii", 0 proc. przekleństw, 100 proc. talentu. Całe Męskie Granie", "Kiedy widzę Waglewskiego, Nosowską i ekipę Męskiego Grania to przywraca mi wiarę w Polską muzykę". Trasa jest wzorem dla innych: "I tak powinna wyglądać polska muzyka, a nie jakieś wygolone jęki do mikrofonu", "Co roku dzięki MS odkrywam coś/kogoś nowego i mega ciekawego... w 2018 był to Kortez, w ubiegłym roku Igo... dzięki, dzięki!".

I jak tu nie być zadowolonym?

Więcej o: