W tym roku ze względów epidemiologicznych nie udało się zorganizować pełnej trasy koncertowej, ale przecież sierpnia bez Męskiego Grania w Żywcu nie umiemy sobie wyobrazić. Muzyka, która co roku zaskakuje i daje mnóstwo dobrej energii, zrobiła robotę i tym razem. Choć pod sceną zabrakło tłumów. Wykonawcy podczas tego jedynego wyjątkowego koncertu podkreślali, że publiczność jest ważna, ale ważne jest także bezpieczeństwo.
A co działo się w Żywcu? Już na początku na scenie pojawiła się magnetyczna Katarzyna Nosowska, do której - jak zapowiadano - miał w pewnym momencie dołączyć Mata. To doskonały przykład tego, jak Męskie Granie eksperymentuje i w nieoczywisty sposób łączy różne style muzyczne. Ona to kobieta-legenda, jedna z najciekawszych wokalistek polskiej sceny muzycznej i autorka wielu przepięknych tekstów, obecna na scenie od początku lat 90. ubiegłego wieku. Jego "Patointeligencja" w sieci zadebiutowała pod koniec 2019 roku, teraz ma na liczniku ponad 35,5 mln odtworzeń. Razem wykonali "Nero" z albumu rapera "100 dni do matury".
Ale to nie był jedyny duet tego koncertu. Ba, nawet nie jedyny duet Nosowskiej tego dnia! W pewnym momencie wokalistka wykonała "Mówiła mi matka" razem ze swoim synem Mikołajem Krajewskim. To było genialne! Sponsorowane przez Żywca Męskie Granie przez lata przyzwyczaiło nas, że zaskakuje ciekawymi zestawieniami artystów - potem byli więc energetyczni Bass Astral X Igo, którzy zaprosili na scenę Błażeja Króla - razem zaśpiewali "Drugą pomoc" z albumu Króla "Nieumiarkowania". Waluś Kraksa Kryzys dołączył natomiast na chwilę, gdy we władanie scenę przejął na ponad pół godziny Król.
Bardzo wzruszający był duet Darii Zawiałow i Tomasza Organka, który wspólnie wykonali "Niemiłość" z repertuaru tego drugiego. Przed zaśpiewaniem pierwszego wersu Organek powiedział, dlaczego wybrali tę piosenkę:
W Warszawie dzieją się dantejskie sceny, bije się ludzi. Ta piosenka jest przeciwko przemocy.
W "Niemiłości" padają natomiast m.in. takie słowa:
Idę ulicą, i słyszę jak krzyczą, /że racja jest jedna, ponad wszystko, nie dwie. /Jesteś z nimi czy przeciw, mamy gaz i kastety /i Bóg jest z nami, nie wiem czy wiesz.
- Bardzo emocje w nas buzują w związku z wczorajszymi wydarzeniami. To będzie bardzo emocjonalny wieczór dla nas wszystkich - dodała po piosence Zawiałow, dziękując Organkowi i zapowiadając ostatnią piosenkę z jej setu. Potem przy mikrofonie pojawił się Dawid Podsiadło, który zagrał swoje piosenki w aranżacjach przygotowanych na przerwaną z powodu pandemii trasę "Leśna muzyka".
Tegoroczny hymn Męskiego Grania to owoc współpracy Darii Zawiałow, Króla i Igo. Wspólnie napisali tekst oraz - wraz z Olkiem Świerkotem - skomponowali muzykę. Za produkcję utworu odpowiadają Świerkot i Andrzej Smolik. Teledysk wyreżyserował Daniel Jaroszek, utalentowany reżyser młodego pokolenia, od lat współpracujący z najlepszymi polskimi muzykami. Jasne było, że usłyszymy "Świt" w Żywcu, ale co jeszcze zaprezentowała Męskie Granie Orkiestra?
Jak przed występem mówili członkowie MGO, po raz pierwszy przez cały czas wszyscy artyści będą cały czas na scenie - nawet jeśli ktoś w piosence ma głos wiodący, reszta wspomagać go miała na scenie. I tak rzeczywiście było, choćby w śpiewanym przez Darię Zawiałow "Boskim Buenos" z repertuaru Maanamu czy w "Uważaj na niego" Pudelsów. O tej drugiej piosence Igo mówił, że jego zdaniem utwór w nowej wersji wyszedł "przegenialnie i po prostu wypłynął z nas" - rzeczywiście, brzmiał bardzo nowocześnie i stylowo.
"Igo wszedł na bit jak Magda Gessler do restauracji". "Świt" spodobał się nie tylko Polakom >>
Rewelacyjnie wybrzmiała wśród górskich szczytów piosenka, której niektórzy młodzi fani Męskiego Grania mogą nawet nie kojarzyć: "Płoną góry, płoną lasy" Czerwonych gitar. Ten utwór z początku lat 70. dostał nowe życie, w którym muzycznie przeplatają się elementy reggae, folkloru góralskiego i rocka z wykorzystaniem saksofonów! Jestem pewna, że ta piosenka znajdzie się na wielu plejlistach fanów Męskiego Grania. Zresztą, już nie możemy się doczekać płyty, na której znowu usłyszymy m.in. cover jednej z piosenek Dawida Podsiadło, interpretację "Korowodu" Marka Grechuty czy "Bananowy song" zespołu Vox. "Odświeżona" Męskie Granie Orkiestra pokazała muzyczną odwagę i siłę! A także zaangażowanie społeczne, pokazując na scenie tęczowe flagi i apelując: "Szanujmy się, wszyscy". Na scenie pojawili się wtedy z nimi również Dawid Podsiadło, Tomasz Organek i Mata.