"I Ciebie też, bardzo" zawróciła ludziom w głowach. "Takiej właśnie piosenki nam było trzeba"

"Jak słucham tej piosenki, to chce mi się płakać i śmiać jednocześnie", "Jakie to jest przefajne. Narkotyk podawany przez uszy i oczy", "Nie przypominam sobie, żeby w moim życiu muzyka wywołała kiedykolwiek takie uczucia, jak ten kawałek" - piszą słuchacze, a liczby nie kłamią. Utwór w miesiąc nabił ponad 23 mln odtworzeń na samym YouTubie i naprawdę trudno się od niego uwolnić.

Męskie Granie ma już 12 swoich hymnów, a najnowszy z nich to przewrotny w swojej formie utwór "I Ciebie też, bardzo". Piosenka Dawida Podsiadły, Darii Zawiałow i Vito Bambino wiele osób zaskoczyła, tak bardzo odbiega od tego, do czego się wszyscy przez lata przyzwyczaili. Ale to dobrze.

Zobacz wideo Ludzie, muzyka i przytup. Emocjonalnie wyposzczeni artyści dają z siebie wszystko

Śmiało można powiedzieć, że hymn Męskiego Grania to stała pozycja w naszym muzycznym kalendarzu. Co roku tysiące osób z zainteresowaniem czekają na premierę nowej piosenki od kolejnego składu Męskie Granie Orkiestra. A poprzeczka zawieszona jest naprawdę wysoko — wystarczy przypomnieć, że słowa do "Elektrycznego" czy "Watahy" wiele osób zna na pamięć, a choćby taki "Początek" z 2018 roku od swojej premiery doczekał się już 123 711 528 wyświetleń na YouTubie. "I Ciebie też, bardzo" co prawda ma na liczniku tych wyświetleń 100 mln mniej, ale to ciągle może się zmienić — przecież piosenka hula w sieci dopiero od miesiąca.

"Mieliśmy dużo obaw"

— Wiedzieliśmy oczywiście, że to nie jest stadionowy hymn. Mieliśmy dużo obaw, czy ludzie nam wybaczą. Ale wiedzieliśmy też, że musimy iść w tę stronę. Nie widzieliśmy alternatywy — powiedziała w rozmowie z Mają Piskadło o najnowszym hymnie Daria Zawiałow. To prawda, że ta piosenka odstaje od reszty. Do tej pory kompozytorzy MGO stawiali na rockowe i energetyczne melodie z zadziornymi tekstami. To były kawałki, które faktycznie nie pozwalały ludziom spokojnie stać w miejscu na koncercie. A w tym roku szok: dostaliśmy romantyczną i bardzo lekką w formie melodię, którą dopełnił prosty i diabelnie uniwersalny tekst. Na tyle uniwersalny, że prawie każdy może powiedzieć, iż to piosenka o nim.

 

Dawid Podsiadło w wywiadzie dla Gazeta.pl zresztą mówił, skąd u nich taka odwaga do eksperymentowania:

Pomyślałem, że nawet jeśli się nam oberwie, że robimy woltę, że nie ma riffu gitarowego, to poszerzymy horyzonty na przyszłość. Męskie Granie zajmuje ważne miejsce w polskiej muzyce; chyba każdy wie, że istnieje taka trasa — przykro byłoby, gdyby tkwiła w jednym miejscu i powtarzała jakiś sprawdzony schemat. Zwłaszcza że sprawdzone schematy się zużywają i już nie są sprawdzone. Niezależnie od tego, jak to się potoczy, jestem z nas dumny. Na razie wygląda na to, że potoczyło się dobrze!

Trio Bambino-Zawiałow-Podsiadło naprawdę udała się rzadka sztuka. Zaryzykowali i złamali dotychczasowe reguły. Opłaciło się. Wystarczy poczytać, co słuchacze piszą pod ich teledyskiem. Po pierwsze wiele osób podkreśla, że ta muzyka w wyjątkowy sposób rozbudza ich uczucia, do tego stopnia, że trudno im się wziąć w garść. 

Wątpię, żeby ktoś znalazł ten komentarz, ale jeśli znajdzie, to chciałem powiedzieć, że obejrzałem ten teledysk właśnie 34 raz... I dalej nie wiem, co napisać.

Inni też nie kryli, jak duże zrobił na nich wrażenie, ale mieli już nieco więcej do powiedzenia o tym, co czują: "Już dawno żadna piosenka nie wywołała we mnie tak wielu emocji. Poczynając od wzruszenia, po radość i siłę. Pojawiła się w idealnym momencie mojego życia. Ciężko to wytłumaczyć", "Nie mogę opisać, jak wiele emocji mną targa, gdy słucham tego kawałka... Niesamowita muzyka. Przenosi mnie w przeszłość i sprawia, że przez chwilę zapominam, gdzie się znajduje obecnie. Coś pięknego!", "Delikatnie płyniemy z wami, po kolei, ujęcie po ujęciu, dźwięk po dźwięku. Czujemy taki spokój, że wszystko będzie okej. Męskie granie nie musi być ostre, szarpane i głośne. Subtelność i miłość też jest męska. Ale to jest dobre!".

"Takiej właśnie piosenki nam było trzeba"

Wiele osób zwróciło uwagę na uniwersalny wydźwięk tekstu i jego niezwykle pozytywne przesłanie, które jest tak ważne w pandemicznych czasach:

To jest totalnie o mnie. I totalnie o nim. O nas. Każde jest gdzie indziej. A piosenka powoduje, że jesteśmy razem w tej nieziemskiej przestrzeni. A, i żadne z nas nie powie 'kocham' tylko 'I Ciebie też'.

Połączenie tekstu i melodii, choć brzmi łagodnie, miało piorunujący wpływ na słuchaczy: "'Nie martw się, noc jeszcze młoda jest'. Ale mi ten tekst dodaje skrzydeł. Jeszcze jest czas na wszystko, będzie dobrze", "Muzyka bez słów, cudna. Ze słowami piękniejsza", "Ten utwór jest mega. Niejednej osobie przedstawia się życie, jakie wiedzie, słuchając tego nagrania", "Genialny, cholernie inteligentny tekst i wyrwany z życia. Piękny synthwave w polskim wydaniu, klasa!", "Czuję ogromny spokój, słuchając tej piosenki", "Utwór, który pomaga zapomnieć na chwilę o szarej rzeczywistości, która nas otacza. Słuchając tej piosenki, wyłączam się, pełen reset", "To, co słychać, to lek dla duszy i ciała. Spełnienie pragnień i cudowny, prawdziwy, radosny kawałek muzy, w tych zwariowanych czasach, w jakich przyszło nam żyć".

Choć to piosenka, która powstała w bardzo konkretnym kontekście i dziwnych czasach, ma szansę jednak przetrwać dłużej i być czymś więcej niż tylko okolicznościową piosenką: "Po tych pandemicznych wiadomościach, które nas ciągle zalewały złymi wieściami, ta piosenka jest absolutnym dziełem sztuki. Coś pięknego, aż chce się żyć", "Myślę, że po tym trudnym, minionym roku pod znakiem COVID-u, takiej właśnie piosenki nam było trzeba — o bliskości i niezwlekaniu z mówieniem drugiemu człowiekowi o tym, co się do niego czuje. Koronawirus wielu z nas odebrał nie tylko bliskich, ale okazje na to, żeby zdążyć im powiedzieć, jacy są dla nas ważni. Dziękuję wam za tę piosenkę...", "Utwór doprowadza do łez, przypomina o ludziach, których już z nami nie ma, a może niektórzy mogliby tutaj nadal być... Przepiękna piosenka, dziękuję".

Dodajmy, że choć tegoroczny skład Męskie Granie Orkiestra to zdecydowanie młoda gwardia, to jednak piosenka wyszła im tak uniwersalna, że wiele osób wręcz pisze o tym, że ich muzyka łączy pokolenia:

"Piękny utwór, przepiękna muzyka, świetne słowa. Słucham w kółko. W jakiś sposób przenosi mnie do moich młodych lat, lat 80-tych. Czekałem właśnie na ten kawałek", "Ponad pół wieku życia za mną, ale takiej kompozycji niosącej eksplozję radości i pozytywnych emocji w wykonaniu naszych artystów nie słyszałem. Tylko słuchać i oglądać. I tak bez końca".

"Gdyby to były lata 90., nagrałabym ten utwór na kasetę" i "Dziękuję, dzieciaki"

Można by mówić, że Dawid Podsiadło, Daria Zawiałow i Vito Bambino są zbyt młodzi, żeby urzec starsze pokolenie odbiorców, którzy mają już swoje twardo określone grono ulubionych artystów. Ale byłoby to strasznie nietrafione stwierdzenie. Uroczo pokazuje to ten zabawny wpis:

Gdyby to były lata 90., nagrałabym ten utwór na kasetę — całą. Z dwóch stron. Jak to zwykłam robić, kiedy coś tak bardzo mi się podobało.

Bo jak się okazuje, prawdziwa muzyka nie ma daty przydatności ani ograniczeń wiekowych. Pod klipem czytamy: "Mam 45 lat i nagle poczułam się, jak gdybym miała znowu 20 lat, dzieciaki, dziękuję", "Mam 60 lat, słucham tego z zachwytem. Brawo, dzieciaki", "Mam 45 lat i od długiego czasu nic mną tak nie wstrząsnęło", "Mam 40 lat, a czuję się, jakbym cofnęła się w czasie o 20 lat, wolna jak wtedy. Ku chwale rocznikowi '80", "Popłakałam się i wzruszyłam. Przypomniała mi się młodość, lata 80. to była dla mnie najlepsza dekada w życiu", "Myślałem, że jestem już na tyle stary, że niewiele rzeczy może wywołać u mnie opad szczęki. To jest genialne!", "Ale kawałek MEGA, cały czas chodzi za mną. Brawo Dzieciaki! Śpiewam to razem z wnukami. Poproszę o więcej takich utworów!", "Mam 45 lat i nie mogę przestać słuchać. Mamy wspaniałą młodzież", "Mam 56 lat, a nie mogę się uwolnić od tego utworu! Tak trzymać młodzieży". Ta wypowiedź wydaje się dobrze opisywać fenomen:

Kiedy zaczynasz się starzeć, niektóre rzeczy przestają mieć dla ciebie sens... Ta piosenka sprawia, że czuję, że nieważne, ile masz lat. Wyciąga z ciebie emocje, o których się zapomniało.

"Ciebie też, bardzo" urzeka nie tylko polskich słuchaczy. Wśród komentarzy znaleźć można też wpisy w językach obcych, takich jak: "Odkryłem tę piosenkę wczoraj i zakochałem się w niej. Nie mogę przestać jej słuchać, absolutne arcydzieło. Szkoda, że reszta świata jej nie zna... Jeszcze",  "To było tak kosmicznie dobre, pozdrowienia ze Szwecji", "Właśnie wpadłem na tę piosnkę przypadkiem i cholernie mi się podoba. Znam tylko kilka słów po polsku, ale tekst sprawił, że mam gęsią skórkę. Pozdrawiam z Turcji",  "Nie mogę przestać oglądać tego teledysku i w dodatku za każdym razem płaczę. Jest taki piękny!".

Więcej o: