Męskie Granie pojawiło się na kulturalnej mapie Polski w 2010 roku. Przez ten czas trasa zyskała miano wydarzenia kultowego, a bilety na koncerty co roku wyprzedają się w kilka minut. Nie inaczej było i w tym roku, mimo że zmianie uległa formuła projektu.
Ze względu na pandemię cała trasa została dostosowana do obowiązujących rozporządzeń. W ten sposób przez cztery tygodnie w kolejnych miastach odbywały się po dwa koncerty – w piątek i sobotę. W tym roku Męskie Granie odwiedziło Kraków, Warszawę, Poznań oraz Żywiec, w którym właśnie zakończył się dwudniowy finał projektu. Wszystkie koncerty łączyły wielkie emocje, szczególnie radość z ponownej możliwości spotkania się na żywo artystów i słuchaczy. Muzycy wielokrotnie podkreślali ze sceny, że czują się niezwykle szczęśliwi i przejęci faktem, że znów mogą grać dla zebranej publiczności, a ta nie pozostawała dłużna, śpiewając i świetnie bawiąc się na koncertach.
W tym roku miała miejsce wyjątkowa sytuacja, ponieważ na trasie regularne koncerty zagrały aż dwie orkiestry – Męskie Granie Orkiestra 2020, która w ubiegłym roku, ze względu na pandemię, wystąpiła tylko podczas streamowanego koncertu w Żywcu oraz Męskie Granie Orkiestra 2021. W każdy piątek na trasie można więc było usłyszeć materiał Męskie Granie Orkiestry 2020 w składzie: Daria Zawiałow, król, Igo, Kasia Piszek, Piotr Rubik, Jakub Wojtas, Thomas Fietz, Michał Kush, Monika Muc oraz Arek Kopera, a w sobotę – nowy zespół w składzie: Daria Zawiałow, Dawid Podsiadło, Vito Bambino, Marcin Macuk, Łukasz Moskal, Olek Świerkot, Agim Dżeljilji i Piotr Rubik.
Piątkowy koncert w Amfiteatrze pod Grojcem rozpoczął się od elektronicznych dźwięków w wykonaniu zespołu Bluszcz, z którym gościnnie wystąpiła także Monika Muc. Następnie świetne rockowe granie zaserwował WaluśKraksaKryzys. Gościem tego koncertu był król. Później do krainy popowo-folkowych dźwięków zabrał publiczność duet Kwiat Jabłoni, który po raz pierwszy pojawił się na trasie. Wspólnie z muzykami zagrał też RALPH KAMINSKI. Po 21.00 zawrzało, gdy w Amfiteatrze pojawił się Dawid Podsiadło wraz z zespołem. Muzycy porwali zebranych pod sceną słuchaczy. Największe emocje wzbudził jednak występ Męskie Granie Orkiestry 2020, która zagrała świetnie przyjęty koncert, o czym świadczą aż trzy bisy – na koniec usłyszeć można było utwory "Opowieść", "Płoną góry, płoną lasy" oraz ubiegłoroczny hymn trasy, czyli "Świt". Tego wieczoru orkiestra odebrała także platynowe płyty za ubiegłoroczny album zarejestrowany podczas streamingu w Żywcu.
Wielkie emocje czekały na publiczność także w sobotę. Jako pierwsza w muzyczną podróż, pełną melancholijnych melodii, zabrała gości Kaśka Sochacka. Do artystki dołączyli też Vito Bambino i Dawid Podsiadło. Następnie swoją charyzmą i niepodrabialnym głosem czarowała Natalia Przybysz, z którą gościnnie wystąpił SKUBAS. Później nastąpiła muzyczna zmiana klimatu, bo na scenę wkroczył raper Miuosh z zespołem. Po tym występie przed zebranymi zaprezentował się RALPH KAMINSKI, który podbił serca publiczności nie tylko świetnym show, ale także doskonale dopracowanym scenicznym wizerunkiem. Razem z nim gościnnie wystąpiła Natalia Szroeder. Jako ostatni swój solowy koncert zagrał ZALEWSKI, absolutnie porywając tłum. Wieczór zakończyła tegoroczna orkiestra, wykonując m.in. połączenie "Psalmu stojących w kolejce" z "Tamagotchi" oraz "Małgośka" (a właściwie – "Mateusz"), a także tegoroczny singiel, czyli "I Ciebie też, bardzo", który do tej pory został odtworzony na YouTube ponad 24 mln razy.
Tradycją Męskiego Grania jest streaming finałowego koncertu w Żywcu, który co roku śledzą setki tysięcy fanów muzyki. Również w tym roku wszyscy ci, którym nie udało się kupić biletów na trasę, mogli śledzić koncerty w internecie, m.in. na stronie głównej Gazeta.pl. W sumie koncert w trakcie streamingu na żywo został odtworzony ponad 1 mln razy. Poza koncertami na widzów czekały także ekskluzywne materiały wideo w Studio Ż, które można było obejrzeć tylko ten jeden raz.
Teraz zostało nam już powiedzieć tylko jedno: do zobaczenia za rok!
Mskie Granie 2021 Michal Murawski