Układanki
Najprostsze z nich to układanki. Bardzo ciekawą ofertę ma tu Czuczu. Pod tym szyldem ukazują się m.in. klasyczne (także wielkoformatowe) memory, nadające się do zabawy z 2-latkami, układanki (postaci zwierząt dzielone są na dwie lub trzy części, a zadaniem dziecka jest ich ułożenie we właściwe zestawy), puzzle z dziurką (mały zwierzak i jego rodzic, których do siebie dopasowujemy), czy domino (z przepołowionymi zwierzakami – dla dzieci nie potrafiących jeszcze liczyć, lub z kropeczkami).
Jest też CzuCzulotto – na sześciu planszach narysowano po cztery zwierzaki, które znalazły się także na 24 okrągłych żetonach. Każdy gracz dostaje planszę, a następnie po kolei dolosowuje zakryte żetony – wygrywa ten, kto pierwszy skompletuje swój zestaw. A że postaci na planszach różnią się troszkę od tych na żetonach, mamy dodatkowy pretekst do rozmowy z dzieckiem o tych różnicach.
CzuCzuLotto materiały prasowe
Puzzle
Mnóstwo frajdy będziemy mieli oczywiście układając puzzle. Wśród nowości są m.in. "Duuuże puzzle Robaczki" (Bright Junior Media Czuczu) dla dzieci 2+ to 35 elementów, które po złożeniu tworzą obrazek o wymiarach 98 x 68 cm. To naprawdę duże i kolorowe puzzle, siedząc na których można się później bawić. Wcześniej w tej serii ukazały się "Wieś" i "Ocean".
Dla 3-latków proponuję "Dłuuugie puzzle Na budowie" albo "Dłuuugie puzzle W stadninie". Pierwszymi z pewnością zainteresują się mali fani motoryzacji, drugimi – mali miłośnicy zwierząt (a zwłaszcza koników). Z myślą o tej samej kategorii wiekowej stworzono "Puzzle progresywne Pojazdy w akcji". Zestaw składa się z czterech układanek (9, 12, 15 i 35 elementów) – dzieci stopniowo uczą się radzić sobie z coraz trudniejszymi puzzlami. Przedstawionym na rysunkach pojazdom ratowniczym towarzyszy osiem figurek, które stwarzają okazję do dodatkowej zabawy.
Dłuuugie puzzle - na budowie - CzuCzu materiały prasowe
Czterolatkom zaproponowałbym "Puzzle Mapa świata Zwierzęta". Tym razem układamy ogromną mapę świata z naniesionymi na nią wizerunkami zwierząt zamieszkujących różne regiony. A jak już ją ułożymy, to możemy jeszcze poustawiać na niej 21 figurek zwierzaków. Jest tez plakat edukacyjny z ciekawostkami o niezwykłych mieszkańcach lądów i oceanów, czyli kolejny pretekst do wspólnej zabawy.
Ułóż bajkę, znajdź różnicę
Zielona Sowa zachęca do zabawy we wspólne z dziećmi układanie bajeczek. Pomagają w tym puzzle, na których znajdziemy ilustracje do przygód Misia Łasucha lub Wiewiórki Kitki ("Ułóż mi bajkę! Puzzlowe przygody..."). Ich kolejność można dowolnie zmieniać, zmieniając też przebieg samej przygody. Dla dzieci, które uczą się opowiadać, to świetna zabawa i wartościowe, rozwijające wyzwanie równocześnie. Poziom trudności i skomplikowania opowieści możemy oczywiście dostosować do wieku dziecka.
"Namierz to!" to karcianka, w którą możemy grać na dwa sposoby: przepytując się nawzajem z treści zapamiętanych kart albo tworząc dla siebie wyzwania na czas, polegające na znalezieniu na przykład czterech czerwonych krabów, dwóch żółtych klapków i zielonej palmy. "Znajdź mnie" to z kolei zabawa w szukanie różnic pomiędzy kartą główną, a jej wariacjami. Dzieci mają dzięki niej okazję poćwiczyć spostrzegawczość i refleks. W jednym pudełku znajdują się aż trzy warianty gry. W obie chętnie zagrają 4- lub 5-latki.
W kuchni, labiryncie, na… Saharze
Powinien im spodobać się także "Kucharz" (Zielona Sowa), który przypadnie do gustu także dzieciom o rok, czy dwa starszym. To tak naprawdę trzy gry w jednej. "W restauracji" jesteśmy kucharzami i staramy się jak najszybciej zdobyć składniki potrzebne do przygotowania potraw z wylosowanych kartek z przepisami. W grze "Sekretny składnik" trzeba jak najszybciej dotrzeć do mety, omijając kuchenne pułapki. Jest też wersja pamięciowa rozgrywki.
'Kucharz' - Zielona Sowa materiały prasowe
W "Czarodziejski labirynt" możemy grać solo (wersja przeze mnie zdecydowanie odrzucana, bo co to zabawa) albo w dwójkę. Jesteśmy czarownicą lub czarodziejem i staramy się dotrzeć do skarbów. Aby to zrobić, możemy przekręcać lub przestawiać kafelki, tak aby utworzyły drogę prowadzącą do celu. Uwaga, możliwe są różne warianty i poziomy trudności rozgrywki.
I jeszcze jedna gra Zielonej Sowy dla starszych przedszkolaków - "Sahara". Zadaniem graczy jest losowanie i dokładanie kafelków ze zwierzętami tak, aby zdobyć jak najwięcej punktów. Pomóc nam w tym mogą magiczne talizmany i… umiejętność planowania. To drugi - po "Amazonii" - tytuł serii "Odkrywcy", a wykorzystując wybrane kafelki i talizmany obie gry można ze sobą połączyć.
Znajdź jajko, skompletuj stwora
Ciekawy zestaw wiosennych nowości dla przedszkolaków przygotowała też Nasza Księgarnia. "Kurnik" to takie troszkę bardziej skomplikowane memory. Naszym i dzieci zadaniem jest zbieranie kolorowych jajek. Aby to zrobić, musimy wskazać, która kura je wysiaduje. Byłoby to bajecznie łatwe, gdyby nie fakt, że kury często przesiadają się z gniazda na gniazdo. Bardzo sympatyczna zabawa dla maluchów.
Z myślą o nich powstała też gra "Pora na stwora". Zadaniem każdego gracza jest ułożenie rysunku stwora, którego wylosował. W tym celu może zmienić jeden z trzech fragment ów rysunku. Za chwilę przyjdzie jednak kolej na kolejnego gracza, którego zadaniem zbudowanie innego stwora, zapewne więc swoim ruchem nam plany skomplikuje.
'Pora na stwora' - Wydawnictwo Nasza Księgarnia materiały prasowe
W komputerze i food trucku
"Game Over" przypomina najprostsze gry komputerowe, polegające na wędrowaniu po korytarzach i unikaniu "zjadających" na potworów. Naszym zadaniem jest odnalezienie klucza i skrzyni ze skarbami. W korytarzach natykamy się na stwory, które możemy pokonać pod warunkiem, że mamy akurat odpowiedni rodzaj broni. No, chyba że spotkamy smoka…
"Food Truck" to świetna zabawa nie tylko dla łasuchów. Polega ona na tym, że gracze kolejno wykładają na stół, a następnie zbierają z niego karty. Poza tymi z określoną liczbą punktów, są też specjalne, które mogą pomnożyć liczbę zdobytych przez nas punktów albo ją podzielić, nadać jej wartość dodatnią lub ujemną. Musimy więc szybko podejmować decyzje, co bardziej opłaci nam się sprzedawać: hamburgery, pizzę, sushi, a może koktajl z jarmużem. Starsze przedszkolaki spokojnie powinny obie gry ogarnąć.
Wyjdź na Olimp, zjedź rynną
Do gry w "Zeusa" trzeba już umieć liczyć do stu, ale który przedszkolak obecnie tego nie potrafi. Zadaniem uczestników gry jest wspięcie się na Olimp. Robimy to dorzucając na stos kolejne karty. Te z cyframi po prostu do siebie dodajemy. Bogowie, których wizerunki znajdują się innych, wprowadzają jednak sporo zamieszania, obniżając lub podnosząc wartość całego stosu. Pomagają też w zdobyciu figurki Zeusa – ten, kto ją będzie miał w chwili, gdy suma punktów osiągnie lub przekroczy sto, wygrywa.
Jeśli szukacie gier dla starszych przedszkolaków, warto zerknąć tez na ofertę wydawnictwa Fox Games. Przy "Rurce wodnej" nieźle się nakombinujecie - zapewniam. Gra polega na naprzemiennym układaniu z kafelków wielkiego aqua parku. Wygrywa ten, czyj zawodnik zjedzie dłuższym tunelem. Trzeba bardzo uważać, żeby nie pomylić trasy. Wiele można też zyskać wjeżdżając do tunel, bo wtedy to my decydujemy, w którym miejscu wyjedziemy.
Gry wybrał - wspólnie ze swoim synem - Ryszard Kozik. Tata i syn testują gry na sobie - ich zmagania możecie obejrzeć na YouTubie > > >
Ryszard Kozik wybrał również najlepsze prezenty książkowe - dla młodszych i odrobinę starszych. Jeśli szukacie inspiracji, koniecznie zajrzyjcie tutaj > > >