Była atrakcyjną studentką, a obudziła się jako producent sedesów po czterdziestce. I się zaczęło!

Nieoczekiwana zamiana ciał to temat bardzo lubiany przez filmowców i twórców komedii. W sytuacji, kiedy bohaterowie muszą nagle dostosować się do cudzego życia, łatwo im znaleźć dużo powodów do śmiechu - a tak bez wątpienia będzie m.in. w czasie spektaklu "Cud" w Teatrze Capitol.

Co by się stało, gdyby pewnego dnia człowiek obudził się jako zupełnie inna osoba? Ten motyw już od dawna zajmuje twórców filmów, powieści czy seriali i sztuk teatralnych. Choć można by pomyśleć, że to moment co najmniej konfundujący dla wszystkich zaangażowanych i nikomu nie jest wtedy łatwo, to najczęściej doszukuje się w tego typu sytuacjach właśnie elementów komicznych. I to chyba najlepsze z możliwych podejść – kiedy się śmiejemy, uczymy się najwięcej.

Nieoczekiwana zamiana ciał w teatrze...

Co się stanie, kiedy młoda kobieta i mężczyzna w średnim wieku wymienią się miejscami? Ich spojrzenie na życie przecież skrajnie się różni. Jak się okazuje, to temat nie tylko na film. Przekonać się o tym wszystkim mogą na własnej skórze jeszcze tej jesieni widzowie spektaklu "Cud". Warszawski Teatr Capitol przygotował dla nich prawdziwą komedię pomyłek z producentem desek sedesowych i młodą tancerką w rolach głównych. Co więcej, to będzie też prawdziwe pożegnanie z wakacjami, bo akcja będzie się rozgrywać w hiszpańskim miasteczku. Również widzowie będą mieli okazję wcielić się w rodowitych mieszkańców prosto z południa Europy. Warto tak się zabawić, kiedy za oknem szaleje wiatr i deszcz.

... i w filmie

W ostatnich latach pierwszym najgłośniejszym filmem z tej kategorii był obraz z udziałem Jamie Lee Curtis i Lindsay Lohan. "Szalony piątek" doskonale pokazywał absurdalny humor, wynikający z sytuacji, w której skłócone ze sobą zasadnicza matka i zbuntowana nastolatka nagle muszą zmierzyć się z dylematami, które do tej pory wyśmiewały.

Surowa do tej pory mama w sytuacji, w której musi napisać szkolny egzamin zupełnie nieprzygotowana, nie zawaha się sięgnąć po najbardziej skrajne środki, w tym wręcz oszustwo. Co zrobi nastolatka, kiedy każe się jej udawać matkę w trakcie telewizyjnego wywiadu? Zupełnie "popłynie" i zaszaleje. Wniosek z tej komedii był jeden – warto wejść w cudzą skórę, żeby móc zrozumieć drugą stronę. No dobrze, ale to były postaci kobiece. A co z mężczyznami?

Często przecież zdarza się, że mężczyźni zupełnie się nie rozumieją. Jedni stawiają na rodzinę i stabilizację, inni wolą szalone życie singla. O trudnej przyjaźni takich właśnie skrajnie różnych facetów mówił film "Zamiana ciał" z Ryanem Reynoldsem w roli głównej. Tam też nieco drący ze sobą koty przyjaciele z dzieciństwa stają wobec konieczności tymczasowej wymiany tożsamości. Jak łatwo przewidzieć, zarówno zatwardziały singiel, jak i sztywny, dogmatyczny ojciec rodziny, dzięki zamianie ciał uczą się na nowo wrażliwości na innych ludzi. Zyskują dzięki temu dokładnie to, czego im wcześniej brakowało do prowadzenia w pełni szczęśliwego życia.

A co, jeśli komuś się wydaje, że skoro jest nieszczęśliwym nastolatkiem, to pomoże mu szybki przeskok o 20 lat w przód? O tym także powstał film. Jennifer Garner zagrała w całkiem pouczającej komedii "13 going 30". Tam też główna bohaterka przez traumatyczne doświadczenia w trakcie imprezy z okazji 13 urodzin życzy sobie, żeby stać się odnoszącą sukcesy 30-latką. Jak to mówią, "uważaj czego sobie życzysz, bo jeszcze się spełni". Jej życzenie w istocie się realizuje, a ona musi na własnej skórze się przekonać, że dorośli ludzie niekoniecznie są mądrzejsi niż dzieciaki. Bo najmłodsi pamiętają o podstawowych wartościach, takich jak chociażby uczuciowość czy przyjaźń. Komedia pomyłek prowadzi bohaterkę do stwierdzenia, że lepiej pozostać wiernemu młodzieńczym ideałom, niż potocznie rozumianemu sukcesowi.

Więcej o: