"POPkultura" odc. 25. "Niewolnica Isaura" nie była tylko telenowelą. To było socjologiczne zjawisko

Jesteśmy ponownie w zwyczajowym składzie i zwyczajowo przywozimy wam garść premier i dawkę historii. W tym tygodniu same gwiazdy na ekranach i wyjątkowy serial w naszych wspomnieniach. Jego główną bohaterką była pewna niewolnica, zaś głównym bohaterem - jak określili to kiedyś polscy fani - pewien "młot".

W tym tygodniu Al Pacino z drużyną młodych ludzi obdarzonych supermocami ściga nazistów w Nowym Jorku lat 70., Harrison Ford w dobie gorączki złota nad Klondike zaprzyjaźnia się z cyfrowym psem, a Patryk Vega zabiera widzów - jak sam twierdzi - za mroczne kulisy polskiej piłki nożnej.

My natomiast z rozrzewnieniem wspominamy brazylijską telenowelę "Niewolnica Isaura", której fabuła była o wiele bardziej skomplikowana od prostego schematu "ona, on i walka o miłość". Kiedy serial zadebiutował w 1985 roku, polskie ulice pustoszały. Sprawcą całego zamieszania był Lew Rywin, który nabył prawa do emisji "Isaury" w ciekawych okolicznościach. Zakup się opłacił, bo oglądalności produkcji do dziś nie zdołał przebić żaden program. 

Więcej o:

Polecane dla Ciebie