"POPkultura" odc. 52. Kylie Minogue karierę zaczynała od grania w telenoweli. Aż trudno uwierzyć, kto jeszcze tam zagrał

Kulturalne premiery w listopadzie wyglądają naprawdę rewelacyjnie: jesteśmy przekonane, że serial "KRÓL" przez następne odcinki będzie nas wszystkich trzymać w napięciu. To nie jest jedyna propozycja, na pewno będziecie mieli, co oglądać i czego słuchać w najbliższym czasie. I skoro zaczęła się listopadowa plucha, w tym odcinku "POPKultury" zabierzemy was śladami Kylie Minogue prosto do słonecznej Australii.

Premiery polskich seriali rzadko kiedy budzą w nas takie emocje, jak zrobił to "Król" spod ręki Jana P. Matuszyńskiego. Dzięki niemu przekonacie się, że na początku XX wieku warszawscy gangsterzy w niczym nie ustępowali tym amerykańskim, a do tego zachłyśniecie się niesamowitym klimatem przedwojennej stolicy. Inna ciekawa propozycja to "Paranormal", w którym Netflix pokazuje, jak egipski hematolog zaczyna być świadkiem niestworzonych rzeczy.

A jeśli nie macie ochoty niczego oglądać, to możecie posłuchać najnowszej płyty Kylie Minogue, która teraz wkracza w klimaty "Disco" - tak nawet nazwała album. A skoro już przy niej jesteśmy, to zdradzimy wam też, jak zaczęła się międzynarodowa kariera australijskiej piosenkarki oraz co ją łączy z wszystkimi trzema braćmi Hemsworthami i Margot Robbie.    

Więcej o:

Polecane dla Ciebie