Jakie na ogół są polskie komedie romantyczne, każdy wie i widzi. Nie da się jednak ukryć, że czasami zaaplikowanie sobie takiej właśnie komedii w ponury dzień to idealne rozwiązanie, żeby odpłynąć gdzieś daleko i zupełnie odciąć się od tego, jak życie wygląda w rzeczywistości. My zatem dzisiaj też nieco się odcinamy i dajemy się ponieść emocjom w rozmowie o tym, kto jest naszą osobistą królową i osobistym królem polskich romansów. Idziemy łeb w łeb, ale wygląda na to, że przynajmniej król może być tylko jeden.