POPKultura Extra. Magdalena Boczarska: Czasem mam wrażenie, że z zawodu aktora zniknęło pojęcie misyjności

- W szkole aktorskiej miałam wspaniałych profesorów i poczucie, że im na mnie zależy. Zdaję sobie sprawę, jakie to szczęście, że trafiłam na takie, a nie inne grono pedagogów - mówi w rozmowie z Gazeta.pl Magdalena Boczarska. Aktorka, którą możemy obecnie oglądać w serialu "Żywioły Saszy: Ogień", opowiedziała nam m.in. o granicach w zawodzie aktora i o tym, na co nigdy nie zgodziłaby się podczas pracy na planie.

Z Magdaleną Boczarską mieliśmy okazję porozmawiać m.in. na temat głośnej kwestii przemocy w szkołach artystycznych. - Przemocy, dyskryminacji, chamstwa absolutnie nic nie usprawiedliwia. Myślę, że to, co się stało, być może otwiera zupełnie nowy rozdział w dyskusji i pokazuje, że powinna być porządna pomoc psychologiczna dla studentów - mówi Boczarska. - Nam tak naprawdę nikt nie mówi, gdzie jest granica. To jest bardzo specyficzny zawód, który w dużej mierze polega na przekraczaniu granic, na otwieraniu się. Dobrze byłoby pomóc młodym ludziom, którzy wchodzą w ten zawód, nakreślać przede wszystkim granice ich własnej godności.

Więcej o:

Polecane dla Ciebie