POPKultura Extra. "Mission: Impossible" kończy 25 lat. Zaczęło się od nieskromnych marzeń Toma Cruise'a

Przed rokiem 1996 tytuł "Mission: Impossible" kojarzył się Amerykanom ze starym serialem szpiegowskim. Po roku 1996 (a konkretnie po 22 maja 1996 roku) tytuł ten przejęła na dobre seria filmów z Tomem Cruisem w roli głównej. To seria pełna (czasem niekoniecznie przemyślanych) zwrotów akcji i kaskaderskich popisów. Jej pierwsza część okazała się na tyle dużym sukcesem, że powstało pięć kolejnych, w drodze jest szósta - nie bez szczególnie głośnych w Polsce kłopotów.

My tu gadu-gadu, a Tom Cruise zwisa z sufitu i uderza głową o ziemię. Lub wypada z wybuchającego akwarium. Lub (już dużo później, w czwartym filmie "MI") wspina się na Burj Khalifa. Aktor ma niezłe zacięcie, jeśli chodzi o samodzielne wykonywanie sekwencji kaskaderskich, których w pierwszej części "Mission: Impossible" - jak i wszystkich kolejnych - nie brakowało. W POPKulturze Extra krótko wspominamy kulisy powstawania tego kasowego hitu i jeszcze krócej sięgamy do wydarzeń bieżących wokół "MI" - a dzieje się, oj, dzieje.

Więcej o:

Polecane dla Ciebie