Przesyłamy muzyczne pozdrowienia z roku 1991. Szczególnie w ostatnich miesiącach pojawiło się wiele okazji do świętowania trzydziestych rocznic płytowych premier - "The Black Album" Metalliki czy "Nevermind" Nirvany to tylko dwie krople w tym morzu, którego kawałek przepływamy w najnowszej POPKulturze Extra.
W programie mówimy o następujących zagranicznych płytach:
- "Blood Sugar Sex Magik" - Red Hot Chili Peppers
- "The Low And Theory" - Tribe Called Quest
- "Trompe le Monde" - Pixies
- "Nevermind" - Nirvana
- "Achtung Baby" - U2
- Czarna płyta - Metallica
- "Diamonds and Pearls" - Prince & The New Power Generation
- "Out of Time" - REM
- "Use Your Iliusion II" - Guns'N'Roses
- "Alanis" - Alanis Morissette
- "Apocalipse 91..." - Public Enemy
- "De La Soul is Dead" - De La Soul
- "Ten" - Pearl Jam
- "Badmotherfinger" - Soundgarden
- "Stars" - Simply Red
- "Mama Said" - Lenny Kravitz
- "Dangerous" - Michael Jackson
- "On Every Street" - Dire Straits
- "Leisure" - Blur
A co w Polsce?
- "1991" - Izrael
- "1991" - Republika
- "Pocisk miłości" T.Love
I co jeszcze?
Nie wspominałyśmy natomiast choćby o "Innuendo" zespołu Queen czy albumie "Mój dom" zespołu IRA. 30 lat temu swoją pierwszą solową płytę wydał także Kazik Staszewski - chodzi o "Spalam się".
Gdyby natomiast wymienić nie tylko ważne premiery płytowe, ale także inne muzyczne wydarzenia z 1991 roku, bez wątpienia odnotować trzeba by było choćby: powstanie zespołu Hey, powstanie brytyjskiego zespołu Oasis czy fakt, że 30 stycznia odbyła się premiera musicalu "Metro", który szybko zyskał status kultowego.
"Metro" Janusza Józefowicza z muzyką Janusza Stokłosy i librettem Agaty Miklaszewskiej i Maryny Miklaszewskiej w ciągu 30 lat miało obejrzeć według szacunków około 2 mln widzów. Na scenie pojawiali się w tym czasie m.in. Edyta Górniak, Katarzyna Groniec, Robert Janowski, Katarzyna Skrzynecka, Doda, Michał Milowicz, Barbara Melzer, Zofia Nowakowska, Natasza Urbańska oraz Monika Ambroziak. 16 kwietnia 1992 roku "Metro" zostało wystawione w Minskoff Theatre na Broadwayu.
Ale to już temat na zupełnie inną opowieść...
