Nie brakuje dużych premier w kinach. Ale teraz żadna nie ma takiego znaczenia, jak "Wszystkie nasze strachy"

W tym tygodniu nie zabraknie głośnych premier kinowych. Na ekrany wejdzie m.in. nowy film Marvela, który wyreżyserowała nagrodzona Oscarem Chloe Zhao, a także głośny obraz "Spencer", w którym znana z głównej roli w sadze "Zmierzch" Kristen Stewart wcieliła się w księżną Dianę Spencer. Zrobiła to tak, że już teraz się mówi o niej jako faworytce do Oscara. Chcemy się jednak szczególnie skupić na polskiej produkcji "Wszystkie nasze strachy", która w tym roku na Festiwalu Filmowym w Gdyni dostała pięć nagród, w tym tę najważniejszą - Złote Lwy dla najlepszego filmu roku.

Kiedy pracowaliśmy nad nowym odcinkiem "POPKultury", jeszcze nie znaliśmy wyników głosowania w Sejmie, na mocy którego homofobiczny projekt ustawy "Stop LGBT" został skierowany do dalszych prac. Jego autorka, Kaja Godek, chce całkowitego zakazu demonstrowania dla osób LGBT+ lub osób wyrażających poparcie dla tej społeczności, co określiła mianem "zakazu propagowania orientacji seksualnych innych niż heteroseksualizm". Co ważne, podpisy pod tym projektem były zbierane w wielu parafiach w całej Polsce, a kierownictwo polskiego Episkopatu wysłało do biskupów diecezjalnych list z zachętą do zbierania podpisów na terenach kościelnych.

"Wszystkie nasze strachy". Film, który wszyscy powinni zobaczyć

Kiedy w Sejmie przepychany jest homofobiczny projekt ustawy, polskie kino ma boleśnie aktualny komentarz do rzeczywistości. 5 listopada na ekrany kin wchodzi film "Wszystkie nasze strachy" - oparta na faktach historia bardzo wierzącego Daniela, który jest szanowanym członkiem lokalnej społeczności i aktywnie działa na rzecz rolników. Ukrywa, że jest zakochany w chłopcu z sąsiedztwa, jednak kiedy jego przyjaciółka popełnia samobójstwo przez homofobiczne ataki, coś w nim pęka. Chce zorganizować drogę krzyżową w jej intencji i namawia do udziału ludzi ze wsi. Ludzie, którzy go szanowali, teraz się od niego odwracają.

Daniel Rycharski - rok 2013, murale w przestrzeni wiejskiej"Widzę osoby LGBT jako tych, którzy naśladują Chrystusa przez swoje cierpienie". Fragment książki

Zależy nam, żeby opowiedzieć więcej o tym wyjątkowym filmie z powodu historii, którą podczas odbierania nagrody w Gdyni opowiedział jeden z producentów. Wspomniał, że po jednym z pokazów obrazu "Wszystkie nasze strachy" podeszła do niego pewna lesbijka i z wielkimi emocjami powiedziała, że jej zdaniem wszyscy powinni obejrzeć ten film. Posłuchajcie więcej w nowym odcinku "POPKultury":

Zobacz wideo "Wszystkie nasze strachy". Film, który wszyscy powinni zobaczyć

Na 46. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni film "Wszystkie nasze strachy" zdobył aż pięć nagród: Nagrodę Dziennikarzy, Nagrodę Dyskusyjnych Klubów Filmowych, Nagrodę Jury Młodych, Najlepsze zdjęcia oraz najwyższy laur – Złote Lwy dla najlepszego filmu Festiwalu. Producent Kuba Kosma mówił z festiwalowej sceny, że marzy mu się, żeby widzowie "mogli zobaczyć ten film na antenie Telewizji Polskiej". Dodał także: "Życzyłbym sobie i nam, żeby nikt w naszym pięknym kraju nie czuł się obco i nie czuł się zaszczuty. Wszystkie nasze strachy możemy pokonać, jeśli będziemy wobec siebie czuli i uważni".

Ciekawe premiery. Co obejrzeć w kinie?

Filmy "Wszystkie nasze strachy", "Eternals" i "Spencer" to nie są jedyne tytuły, które swoją premierę mają na początku listopada. Warto wspomnieć choćby o filmie "Śmierć Zygielbojma" w reżyserii Ryszarda Brylskiego. To opowieść o Szmulu Zygielbojmie, polsko-żydowskim polityku i działaczu społeczenym, który w czasie II wojny światowej był także członkiem Rady Narodowej Rzeczypospolitej Polskiej. Przez długi czas działał w Londynie i próbował przekonać brytyjskich polityków, by podjęli jakieś działania, by zaradzić prowadzonemu przez nazistów Holokaustu. W geście buntu przeciwko ich bezczynności i zamykaniu oczu na cierpienie milionów, popełnił samobójstwo.

Propozycją z zupełnie innego bieguna tematycznego będzie komedia romantyczna "To musi być miłość" z Tomaszem Karolakiem, Małgorzatą Kożuchowską, Anną Smołowik i Rafałem Królikowskim w rolach głównych. To opowieść o rodzinie, która kocha się ponad wszystko. Trzy siostry są swoimi najlepszymi przyjaciółkami, które wspierają się niezależnie od sytuacji. Podobnie jest, kiedy ich mama niespodziewanie ucieka z miasta, żeby w samotności przemyśleć jeszcze raz decyzję o ślubie. Córki ją znajdują i razem przegadują swoje kryzysy miłosne - jak się okazuje, wszystkie mają właśnie problemy ze swoimi niezdarnymi facetami.

Premiery VOD

Ci widzowie, którzy wolą zostać w domu, mogą np. włączyć Netflix i obejrzeć premierową produkcję "Zemsta rewolwerowca" z Idrisem Elbą, który często wymieniany jest jako potencjalny kandydat na nowego Jamesa Bonda. Poza nim na ekranie prym wieść będą m.in. Jonathan Majors, Regina King i Zazie Beetz, która szeroką publiczność urzekła rolą Domino w filmie "Deadpool 2". Teraz zobaczymy ich w widowiskowym westernie. Wyjęty spod prawa Nat Love (Jonathan Majors) odkrywa, że jego największy wróg Rufus Buck (Idris Elba) wychodzi z więzienia. To dla Nata świetna okazja, żeby się zemścić za krzywdy sprzed lat. W tym celu zwołuje swój stary gang, w którym jest też jego była dziewczyna. Ale Buck nie próżnuje i też przygotowuje się na nadchodzące starcie, montując własną kompanię zabójczych rewolwerowców.

Więcej o: