- Siłą tego projektu jest moc młodych bohaterów, którą przekazują na ekranie - opowiedział na krakowskim palnie serialu "Bunt!" Jan Wieczorkowski, który przyznał też, że nigdy wcześniej "nie brał udziału w czymś takim", bo do tej pory nie miał okazji widzieć projektu filmowego, który tak szczegółowo by opisywał najmłodsze pokolenie i jego zestawienie ze starszymi opiekunami. Przed kamerami przyznał też, że praca z młodymi aktorami była dla niego nie lada przeżyciem i wyzwaniem:
Pamiętam, że pierwszy dzień zdjęciowy z całą grupą był dla mnie dość stresujący. (...) Kiedy z nimi pracuję, myślę, że talent to nie wszystko. Potrzebna jest jeszcze siła i oni to mają. (...) Największym wyzwaniem dla mnie w pracy nad tym projektem było zmierzenie się z tą młodością. Do tej pory większość ról, które grałem, to są postaci, które mają do czynienia z rówieśnikami lub starszymi osobami. A tu jest nagle taka petarda, zostaję rzucony na głęboką wodę i muszę się w tym odnaleźć
- podkreślił. - Tomasz Wilk bardzo dobrze ich rozumie i przede wszystkim ich słucha. Oni są jego odzwierciedleniem, myślę, że mógłbym nawet powiedzieć, że jest jednym z nich - tylko 20 lat starszy. On uczy ich tego, żeby sami podejmowali decyzje - bez względu na przeszkody i konsekwencje. Jest w tym liberalny - dodał aktor.
Kajetan, Lolita, Jajko, Zośka, Bolo i inni - każdy z tych bohaterów serialu przeżył już swój nastoletni bunt, jednak w ich przypadku było to coś więcej niż burza hormonów. Dysfunkcyjne rodziny, konflikty z prawem, niewłaściwe towarzystwo - to tylko niektóre z powodów ich pobytu w młodzieżowym ośrodku wychowawczym. A tam apodyktyczna pani dyrektor - Agata Gawron - systematycznie wprowadza nowe obostrzenia i kary, które blokują młodzież, poniżają ją i jeszcze bardziej pogrążają w problemach, z którymi się zmaga. W końcu młodzi nie wytrzymują i wybucha bunt w obronie własnej godności.
Strajk eskaluje i potrzebna jest interwencja Tomasza Wilka, który zaszył się w Bieszczadach przytłoczony śmiercią jednej ze swoich podopiecznych. To nieszablonowy wychowawca, który kontrowersyjnymi metodami często wprawiał w konsternację wszystkich, łącznie z gronem pedagogicznym. Teraz musi wrócić do ośrodka i pomóc zbuntowanym wychowankom. Dawny wychowawca kiedyś dostrzegł w nich potencjał, dotarł do nich i ich zaakceptował - teraz znów staje po ich stronie.
Serialowi "boomerzy" to: Jan Wieczorkowski (Tomasz Wilk), Monika Buchowiec (Agata Gawron), Magdalena Turczeniewicz (Anna Krajewska), Antoni Milancej (Bartek Krajewski), Bartosz Picher (Radek Jurgowicz), Lidia Sadowa (Małgosia Jurgowicz), Krzysztof Piątkowski ("Winetu"), Marta Mazurek (Kaśka Biela), Weronika Asińska (Monika Zawada) i Paweł Dobek ("Ciepły").
"Młodych" reprezentują: Natalia Jędruś (Róża), Maciej Kucharski (Kajetan), Ola Grabowska (Majka), Małgorzata Majerska (Nina), Maja Wolska ("Lolita"), Iga Górecka (Zośka), Maciej Kosiacki ("Jajko"), Jakub Pruski ("Hakier"), Aleksander Kaleta ("Bolo") i Maciej Kobiela ("Gruby").
Producentami "Buntu!" są Tomasz Karpiński (m.in. "Pułapka", "Na Wspólnej") i Marta Fujak (m.in. "UFO Witness" i "Suspicious Minds" dla Discovery), reżyserem formatującym Darek Twaróg (m.in. "Krzysztof", "Na Wspólnej"), autorem zdjęć Robert Halastra (m.in. "Generał", "Szóstka") a za montaż odpowiada Robert Ciodyk (m.in. "Teraz ja", "Na Górze Tyrryry"). Scenariusz, oparty na oryginalnym pomyśle TVN, tworzą Maciej Kazula i Beata Halastra.
Serial startuje w poniedziałek 31 stycznia o godz. 18:25 w TVN, kolejne odcinki dostępne będą także w Playerze.