Choć fani "Stranger Things" mieli nadzieję na dobre wiadomości dotyczące ich ulubionego serialu, sytuacja epidemiologiczna na świecie stanęła na drodze twórców. Portal Deadline podał, że w piątek 13 marca Netflix zdecydował o całkowitym wstrzymaniu produkcji filmowo-telewizyjnej na terenie Stanów Zjednoczonych i Kanady. Przerwa w pracach na ten moment ma potrwać dwa tygodnie. "Stranger Things" to tylko jeden z ponad 70 amerykańskich programów, których realizację przesunięto w czasie z uwagi na kryzys zdrowotny.
Zobacz też: Przez koronawirusa ekipa filmowa utknęła w Wuhan. Nakręcili porażający film z miasta odciętego od świata >>
Obok "Stranger Things" zawieszono prace m.in. na planie serialu komediowego "Grace i Frankie", drugiego sezonu "Russian Doll" z Natashą Lyonne w roli głównej, kolejnej serii "Lucyfera" i nowej propozycji Netfliksa, "Sex/Life". Nieco wcześniej zamknięto również plan musicalu "The Prom" w reżyserii Ryana Murphy'ego z Meryl Streep, Jamesem Cordenem i Nicole Kidman w rolach głównych.
Netflix poszedł w ślady takich stacji telewizyjnych jak np. współpracująca z platformą The CW, która produkuje seriale "Riverdale", "Dynastia", "The Flash" czy "Supergirl". Stanęły też plany drugiego sezonu "Euphorii" i "Prawych Gemstone'ów" HBO, "Atlanty" i "Fargo" FX czy produkowanych dla Apple TV+ nowości - "Little America", "Lisey's Story" i "Mythic Quest: Raven’s Banquet".
Wszyscy najwięksi nadawcy wstrzymali kręcenie popularnych w Stanach programów typu late-night. Trevor Noah, Jimmy Fallon czy Stephen Colbert nagrywali ostatnie nadane do tej pory odcinki bez udziału publiczności. Sieć obiegło wideo, w którym Whoopi Goldberg, współprowadząca talk show "The View", wita publikę złożoną z pustych krzeseł.