Słynny hiszpański śpiewak operowy Placido Domingo poinformował, że testy wykazały u niego obecność wirusa SARS-CoV-2. "Miałem kaszel i gorączkę. Zdecydowałem się więc poddać badaniom, które potwierdziły, że jestem zakażony koronawirusem. Uznałem, że poinformowanie o tym opinii publicznej jest moim moralnym obowiązkiem" - napisał Domingo na Facebooku.
"Ja i moja rodzina poddamy się kwarantannie tak długo, jak będzie to konieczne. Nasz stan zdrowia jest dobry. Apeluję, by zachować szczególną ostrożność i stosować się do zaleceń służb" - dodał 79-letni tenor.
W Hiszpanii zakażenie koronawirusem potwierdzono u ponad 28 tys. osób. Ponad 1700 pacjentów zmarło.
W sierpniu ubiegłego roku kilkanaście kobiet oskarżyło Domingo o molestowanie seksualne. Ofiary, twierdziły, że jako jeden z najsłynniejszych śpiewaków operowych świata, Domingo wykorzystywał swoją pozycję, by zmuszać je do relacji o podłożu seksualnym. Niektóre z nich uważają, że odrzucenie jego propozycji zrujnowało im kariery. Tylko jedna z nich zdecydowała się ujawnić swoje nazwisko - Patricia Wulf.
Zgodnie z zeznaniami poszkodowanych kobiet, śpiewak miał je molestować na przestrzeni ponad 30 lat. Do incydentów miało także dochodzić m.in. w Washington Opera, której Domingo był najpierw dyrektorem artystycznym, a później dyrektorem generalnym.
Urodzony w Hiszpanii Placido Domingo jest jedną z największych gwiazd opery XX wieku, śpiewał w słynnym trio Trzech Tenorów wraz z Luciano Pavarottim i Jose Carrerasem. Artysta nagrał ponad sto albumów i otrzymał 14 nagród Grammy.