Wojciech Mann po odejściu z radiowej Trójki założył profile w mediach społecznościowych i skrzętnie z nich korzysta, żeby podzielić się ze swoimi słuchaczami różnymi przemyśleniami. Ostatnio frapuje go kwestia wyborów prezydenckich, które zostały pierwotnie rozpisane na 10 maja tego roku.
Czytaj też: Wojciech Mann i Piotr Bukartyk publikują piosenkę. "Adrian z wami"
W swoim wpisie Wojciech Mann postanowił przeprowadzić "badanie opinii publicznej" dotyczące terminu wyborów prezydenckich, które zostały pierwotnie rozpisane na 10 maja. Od kiedy tylko rząd ogłosił stan zagrożenia epidemiologicznego i zakazał imprez masowych, a później zamknął wszystkie szkoły i instytucje kultury do odwołania, trwa dyskusja, czy w związku z wyjątkową sytuacją w kraju nie należałoby przełożyć wyborów prezydenckich.
Wojciech Mann zdaje się należeć do grupy osób, które nie wierzą, że PiS zgodzi się przełożyć termin i zrezygnować ze swojej wizerunkowej przewagi. Dlatego tez w swoim wpisie napisał:
W ramach badania opinii publicznej uprzejmie prosimy o zapoznanie się z poniższym pytaniem, a następnie zaznaczenie wybranej odpowiedzi.
Co powinien zrobić szef dużej partii politycznej w sporym kraju, aby, nie bacząc na stan epidemii i ludzi hospitalizowanych oraz objętych kwarantanną, utrzymać termin wyborów prezydenckich bez zmian:
a) skorzystać z pomocy służb mundurowych i opornych doprowadzić do urn
b) ogłosić zwycięstwo wybranego kandydata bez zawracania sobie głowy opinią obywateli
c) wykupić sobie bilet w jedną stronę dokądkolwiek i uzyskać zgodę odpowiednich organów na wykorzystanie go.
Wpis wywołał burzliwą dyskusję. Reakcje wielbicieli były skrajne. Część z komentujących podjęła dyskusję: "Przede wszystkim powinien się leczyć w wyspecjalizowanej placówce", "Nie chodzi o to, aby do urn poszli wszyscy. Wystarczy, że pójdą ci którzy właściwie zagłosują. A ewentualny wzrost zachorowań to poświęcenie, na które prezes jest w stanie się zdobyć", "Jeśli ten chory człowiek będzie nadal się przy tym upierał, to pójdę na te wybory w masce MP4 typu Buldog, w stroju ochronnym i rękawicach. Tyle z mojej strony. Pozdrawiam i zdrowia życzę", "Jakież wymowne staje się powiedzenie: 'Obywatele do urn!'", "Wybory odbędą się bez udziału wyborców, to najbezpieczniejsze rozwiązanie, skoro wiadomo z góry jakie będą wyniki", "Z tymi urnami bądźmy ostrożni, panie Wojtku. Nie spieszmy się tych okolicznościach".
Czytaj też: Wojciech Mann wydaje nowe oświadczenie w sprawie Trójki. Znowu z niebanalną puentą
Inni jednak byli rozczarowani, że dziennikarz używa swojego oficjalnego profilu, by rozmawiać o polityce: "Panie Wojciechu niech Pan tego nie psuje. Może o muzyce, zespołach, posłuchałbym czegoś ciekawego o PF. Po co brnąć w politykę", "Fajnie Pan ogarnął temat hejtu na stronie. Widać, że nie o muzykę Panu chodziło, a o politykę. Żałosne. Pa pa", "Panie Wojtku, cenię Pana bezgranicznie za gust muzyczny, sposób prowadzenia audycji, poczucie humoru i szereg innych rzeczy. Aczkolwiek rzygam polityką - wszelkiej opcji - i nie ukrywam, że wolałabym czytać o tym, za co szanuję Pana najbardziej", "Nie spodziewałem się po panu, że może się pan zaniżyć do takiego poziomu, politykę zostawmy jako kwestię indywidualną, niech każdy ma swoją! Mimo wszystko pozdrawiam".
Znalazły się osoby zdziwione tym, że jest spora grupa osób, które są poirytowane poglądami politycznymi Wojciecha Manna: "Czytam niektóre komentarze i oczom nie wierzę. Dorośli ludzie, a dziwią się, że inny dorosły człowiek ma poglądy i je wyraża, co więcej, że interesuje się polityką i losem naszej kraju. Proszę państwa, to chyba strona Pana Wojtka. Ma do tego praw, "Trochę śmieszą mnie ci, którzy ostentacyjnie 'brzydzą się polityką'. Ale polityka nie brzydzi się niczego", "Ale to polityka odpowiada za zniszczenie najlepszej stacji w Polsce. Mam udawać, że jest inaczej?", "Nie interesujesz się polityką, to zaraz ona zainteresuje się tobą. Poruszony przez pana Manna problem jasno to pokazuje".
A jeszcze inni żałują, że zrobił to dopiero teraz: "Panie Wojtku... Ma Pan świadomość, że gdyby wcześniej nie odcinał się od polityki w imię poprawności nie pojmowanej przez mój mały rozumek, mogłoby być inaczej? Wiem, że Pan w to nie wierzy, ale ja tak. Dlatego usilnie proszę... Więcej takich. Może Pan wiele zmienić".