Ellis Marsalis i Adam Schlesinger to kolejni - po m.in. Alanie Merillu czy Wallacie Rooneyu - muzycy, którzy zmarli po zakażeniu koronawirusem.
Ellis Marsalis Jr. był głową muzycznej rodziny Marsalisów. Muzykami są czterej z sześciu jego synów. Nagrał kilkadziesiąt albumów jazzowych, ale jego pasją było nauczanie. Uczył młodych muzyków w New Orlean Center for Creative Arts, Uniwersytecie w Nowym Orleanie i Uniwersytecie Xaviera w Louisianie.
W 2008 roku jego nazwisko pojawiło się w The Louisiana Music Hall of Fame, a trzy lata później został laureatem NEA Jazz Masters Award. Jak poinformowała rodzina, Marsalis zmarł 1 kwietni w związku z komplikacjami COVID-19. Do szpitala trafił kilka dni wcześniej.
Adam Schlesinger był muzykiem i producentem. Pisał piosenki m.in. dla Jonas Brothers, Katy Perry, The Monkees czy America. Był też twórcą muzyki teatralnej i filmowej. Komponował muzykę do takich seriali i programów jak "Ulica Sezamkowa", "Scrubs", "Plotkara", "Crazy Ex-Girlfriend" czy "The Howard Stern Show". Był nominowany do Oscara i Złotego Globa za muzykę do filmu „That thing you do” Toma Hanksa. Był wielokrotnym nominowanym i zdobywcą nagród Emmy.
Poza muzyką dla innych artystów, występował też w zespole rockowym Fountains of Wayne, najbardziej znanym z piosenki "Stacy's mom".
Zmarł 1 kwietnia w szpitalu w Poughkeepsie w wieku 52 lat. W szpitalu, pod respiratorem przebywał od dwóch tygodni.