Erykah Badu koncertuje online w czasie pandemii, ale nie za darmo. "Bogatych ludzi jedynie udajemy w telewizji"
Erykah Badu to ceniona na całym świecie amerykańska wokalistka z pogranicza soulu, hip-hopu i R&B, nazywana przez wielu królową neosoulu. Polskę odwiedziła pięciokrotnie - ostatni raz pojawiła się w naszym kraju w marcu 2019 podczas festiwalu Szczecin Jazz. Pomimo pandemii koronawirusa Badu nadal koncertuje, podobnie zresztą jak cała rzesza jej kolegów i koleżanek po fachu. Różnica jest jednak taka, że by posłuchać Badu, trzeba kupić bilety.
Erykah Badu o płatnych koncertach online: Część z nas ma tylko jedno źródło dochodu i są to właśnie występy
Erykah Badu pod koniec marca zainicjowała wydarzenie pod hasłem "Quarantine Concert Series: Apocalypse One" - żeby obejrzeć wydarzenie, trzeba było za pośrednictwem strony BaduWorldMarket uiścić opłatę w wysokości jednego dolara. Wokalistka dała koncert prosto ze swojej sypialni z towarzyszeniem zespołu ubranego w maski higieniczne. - Mam pełną chatę inżynierów dźwięku, muzyków, technicznych, którzy są teraz bez pracy. Mamy kilku członków zespołu, którzy utknęli w innych stanach - mówiła Badu. - Zadzwoniłam do nich wcześniej i powiedziałam: Cały czas jesteście na liście płac, nawet jeśli was tu nie ma.
Jak wspomina portal Page Six, artystka podczas transmisji opowiedziała widzom o realiach jej zawodu. - Artyści dostają od 8 do 20 procent dochodów ze sprzedaży płyt i singli, ale nie dostajemy ich dopóki wytwórnia nie odzyska pieniędzy, które dała ci wcześniej w formie zaliczki za wykonaną pracę, więc cały ten biznes raczej nie jest zaprojektowany tak, żebyśmy mogli być bogaci - stwierdziła Badu i dodała:
Dlatego właśnie polegamy na koncertach. Nie jesteśmy bogaczami - tylko ich udajemy w telewizji. Z tego żyjemy, a część z nas ma tylko jedno źródło dochodu i są to właśnie występy. Ja chciałam stworzyć kolejne takie źródło i wy mi w tym bardzo pomagacie.
Wokalistka podkreśliła, że ceny biletów zazwyczaj ustalają dystrybutorzy biletów. - Gdyby to ode mnie zależało, zawsze brałabym od was po jednym dolarze. I tak właśnie robię - skwitowała Badu. W niedzielę 11 kwietnia zagra kolejny koncert, “Apocalypse Two: The Rooms", ale tym razem za wejściówkę zapłacimy już dwa dolary. W rozmowie z Page Six Erykah Badu odpowiedziała na pytanie o ewentualne zarzuty w kwestii pobierania opłat za muzyczne wydarzenia:
Zadawaliście to samo pytanie iTunes, jak kupowaliście tam muzykę? Nie. Kupiliście muzykę i się nią cieszyliście. Ja daję wam nie tylko jeden numer, ale cały koncert z dokładnie taką starannością, z jaką daję je na żywo. Jest też opcja wpłacenia większej kwoty, więc jeśli macie więcej niż jednego czy dwa dolary, to też chętnie je przyjmiemy, bo to pomoże wykarmić całą społeczność artystów.
-
Eddie Murphy wyznaje: Zmusili nas do dodania białego aktora w "Księciu w Nowym Jorku"
-
Profesor Jerzy Limon nie żyje. Dyrektor Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego chorował na COVID-19
-
Polscy widzowie zaskoczeni tłumaczeniem. Kim jest Cipcia Obfita?
-
Brodka zmienia zasady gry i pokazuje pierwszy singiel z płyty "Brut". A gdzie Quebonafide?
-
Będzie proces przeciwko Bayer Full. Zawrotna kariera w Chinach? "Chciałbym położyć kres tej mistyfikacji"
- Polacy biorą się za Biblię, będą nagrywać w Hollywood. 130 aktorów, w tym nazwisko nagrodzone Oscarem
- Wiesz, czym był Czerwony Październik w filmie? Masz już jeden punkt
- Coraz dalej od fajtłapowatego amanta. Hugh Grant zagra czarny charakter w adaptacji gry "Dungeons & Dragons"
- Wojcieszek wystawi "Taśmy Obajtka". "Będzie śmiesznie, ale do czasu"
- Podajemy trzy tytuły filmów. Wskaż aktora, który zagrał we wszystkich