Jakub Żulczyk odpowiadał na pytania dotyczące swojej twórczości, ale także m.in. tego, jak radzi sobie z izolacją w czasie epidemii. Odnosząc się do decyzji o zorganizowaniu korespondencyjnych wyborów prezydenckich 10 maja, pisarz nie przebierał w słowach.
Żulczyk przyznał, że to, co robi Prawo i Sprawiedliwość w ostatnich tygodniach, go "wk***ia" i dołączając do osób krytykujących utrzymanie daty pierwszej tury wyborów, ogłoszonej przed epidemią koronawirusa w naszym kraju, powiedział:
Uważam, że trzeba zbojkotować te wybory. Podrzeć tę kartę, n***ać do koperty, napluć, zrzygać się i po prostu im odesłać z wąglikiem i koronawirusem. To trzeba zrobić i tyle, a nie zastanawiać się, na kogo głosować. Oni są wszyscy siebie warci. Sorry, już trochę zamieniam się w Zbigniewa Stonogę, ale tak jest.
Jakub Żulczyk to pisarz, scenarzysta i dziennikarz. Jego książki to m.in. "Zrób mi jakąś krzywdę… czyli wszystkie gry video są o miłości", "Radio Armageddon", "Ślepnąc od świateł", na podstawie której powstał serial HBO z Kamilem Nożyńskim w roli głównej. Żulczyk był współautorem scenariusza do tej produkcji, podobnie jak serialu "Belfer" z Maciejem Stuhrem w tytułowej roli.
Pisarz nie jest pierwszą osobą publiczną spoza świata polityki, która uważa, że najbliższe wybory trzeba zbojkotować lub uznać, że są niekonstytucyjne. W tej sprawie wypowiadał się publicznie m.in. Krzysztof Zalewski, a kilka dni temu do akcji #stopwybory2020 dołączył Wojciech Mann.
Wojciech Mann o majowych wyborach: Przestańmy jak barany słuchać oszołomów >>